Inflacja pokazała swoją ciemną stronę mocy

Inflacja pokazała swoją ciemną stronę mocy

Inflacja za luty była nieco niższa niż się spodziewano, wyniosła 18,4%, a jednak są powody do zwiększonego pesymizmu. To dlatego, że inflacja pokazała swoją wyjątkowo niebezpieczną stronę.


Wiemy o inflacji więcej, bo po zmianie „koszyka” GUS - wprowadzonej z początkiem roku - poznając dane za luty potrafimy lepiej interpretować także inflację styczniową.

- Pozornie jest lepiej, bo inflacja za luty okazała się mniejsza od oczekiwanej, a po zmianie koszyka inflacja za styczeń też została przeszacowana w dół – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Jeżeli jednak przyjrzymy się strukturze danych, to niestety jest ona zła.

W styczniu mieliśmy spory wzrost cen energii (6% m/m), a w lutym ten wzrost w ogóle nie był raportowany, czyli dynamika cen była niższa niż się spodziewano.

W innych kategoriach jest znacznie gorzej. Szczególnie jeśli chodzi o tzw. kategorie dyskrecjonalne, gdzie wpływ konsumenta na ceny jest wysoki, bo konsumentowi produkty czy usługi nie są niezbędne. Może nie zaakceptować wysokiej ceny.

- Jak popatrzymy na hotele i restauracja, albo na tzw. śmietnik, gdzie lądują „drobnostki”, to tam wzrost cen jest zatrważający, co oznacza, że jako konsumenci akceptujemy bardzo wysoką inflację – komentuje ekspert XTB. – Dla kultury i rekreacji w styczniu i lutym  wynosił prawie 2,5% w każdym z tych miesięcy, a przecież 2,5% to w Polsce roczny cel inflacyjny.

Są więc obszary, gdzie bardzo wysoki wzrost cen nie wywołuje reakcji w postaci obniżenia popytu. Zatem decyzje RPP o podwyżkach stóp procentowych nie przyniosły oczekiwanego efektu.

Wkraczamy w miesiące, gdy inflacja będzie mierzona w relacji do analogicznych miesięcy z 2022 r., gdy była już bardzo wysoka. Wystąpi tzw. efekt bazy. Inflacja rok do roku będzie niższa, ale kwotowy wzrost cen odczuwany przez konsumentów będzie nadal bardzo dotkliwy.

- Nie bardzo widzę w jaki sposób inflacja w Polsce ma powrócić do celu inflacyjnego, chyba że światowa gospodarka ma wpaść w recesję – przyznaje P.Kwiecień z XTB.

Źródło: MarketNews24
MarketNews24