Na zachodzie lepiej.
Theresa May zapowiedział nową datę opuszczenia Unii na 30 czerwca. Urzędnicy unijni nie są na tyle optymistyczni i proponują realniejsze wydłużenie. Produkcja przemysłowa spada wolniej niż sądzono.
Przedłużenie terminu Brexitu do 30 czerwca?
Zbliżający się termin 12 kwietnia i brak perspektyw na rozwiązanie problemu spowodował to, o czym wszyscy wiedzieli - przedłużenie terminu. Theresa May wystąpiła właśnie z wnioskiem o wyjście Wielkiej Brytanii z UE 30 czerwca. Problem w tym, że wymaga on zgody wszystkich 27 państw członkowskich. Jak zauważają analitycy, pierwsze posiedzenie nowego europarlamentu jest dopiero w lipcu. W rezultacie Wielka Brytania wzięłaby udział w wyborach, ale już bez własnych europosłów. Inwestorzy widząc kolejne niepewne ruchy, znów rozpoczęli wycofywanie się z brytyjskiej waluty.
Unijne reakcje na Brexit
Ze strony unijnej padła właśnie propozycja elastycznego przedłużenia terminu o 12 miesięcy z możliwością jego skrócenia. Powodem jest niechęć do krótkich terminów, w których stawia się przegraną sprawę na ostrzu noża po czym znów trzeba go przesuwać. Skoro nie udało się uzyskać porozumienia do końca marca, termin 12 kwietnia był niesamowicie optymistyczny. Porozumienie zostało już trzykrotnie odrzucone i wątpliwym jest, by teraz nagle udało się zebrać dla niego bez wyraźnych zmian większość.
Niespodziewanie lepsze dane z Niemiec
Produkcja przemysłowa w Niemczech spada w ujęciu rocznym o 0,4%. Co w tym dobrego? Miesiąc temu spadała o 2,7% - to wyraźna poprawa. Analitycy spodziewali się spadku 1% większego niż obecny. W rezultacie pomimo spadku produkcji przemysłowej inwestorzy odebrali te dane jako dobry sygnał, umacniając euro względem dolara. Warto w tym miejscu przypomnieć, że na parze EUR/USD znajdujemy się blisko dwuletnich minimów. W rezultacie każde trochę lepsze dane mogą być okazją do korekty.
Dzisiaj W Chinach Święto Zmarłych, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - sytuacja na rynku pracy.
INFORMACJE O MARCE
Internetowykantor.pl to pierwszy w Polsce kantor online, który działa nieprzerwanie od 2010r. Serwis umożliwia tanią, szybką i przede wszystkim bezpieczną wymianę walut, bez konieczności wychodzenia z domu. Obecnie z usług serwisu korzysta 220 tysięcy klientów, którzy rocznie wymieniają ponad 4 miliardy złotych.