Oczekiwania inwestorów mogą zmienić swój kierunek, gdy poznają wyniki wyborów w USA

Oczekiwania inwestorów mogą zmienić swój kierunek, gdy poznają wyniki wyborów w USA

Sytuacja na rynkach finansowych stała się bardzo napięta przed ogłoszeniem wyników wyborów w USA. Powrót do normalności powinien być szybki, jednak oczekiwania inwestorów mogą zmienić swój kierunek.


Dzień ogłoszenia wyników wyborów w USA przypada mniej więcej w środku sezonu ogłaszania wyników finansowych. Za oceanem wyniki spółek prezentują się bardzo dobrze, natomiast w Europie jest już nieco gorzej. 

- Ogólnie obraz rynku amerykańskiego wygląda tak, że spółki pozytywnie zaskakują, ale jednocześnie niewystarczająco pozytywnie – mówi w rozmowie z MarketNews24 Tymoteusz Turski, analityk rynku akcji w XTB. – Jest to związane z tym, że rynek amerykański obecnie dużo bardziej przyciąga inwestorów niż rynek europejski.

Wyniki Mety i Microsoftu nie podzieliły losów Tesli i Alphabetu, którzy jednoznacznie zachwycili inwestorów swoimi raportami finansowymi za ostatni kwartał. Podczas gdy spółka-matka Google’a odnotowała zauważalny wzrost przychodów z Cloud, poprawę marży operacyjnej oraz uzasadniony popytem użytkowników rozwój narzędzi AI, Microsoft i Meta generują istotne znaki zapytania wobec rentowności ich projektów w siostrzanych sektorach. Prognozy rozwoju Azure Cloud, rozwiązania chmurowego Microsoftu, nie podzieliły scenariusza Google Cloud i zostały obniżone poniżej oczekiwań analityków, a rekordowe inwestycje w AI pozostają bez przekonującego uzasadnienia. Wzrostu wydatków na AI niepokoi również inwestorów w przypadku Mety, stagnacja widoczna jest jeszcze bardziej w przypadku Reality Labs (projekt VR), które kolejny kwartał z rzędu generuje straty.

Alphabet miał zawieszoną przed sobą bardzo wysoko poprzeczkę pod względem oczekiwań dotyczących wyników. Spółka zaprezentowała naprawdę mocne dane dotyczące III kwartału, przebijając znacznie konsensus rynkowy dotyczący kluczowych miar finansowych. Bardzo pozytywnie zaskoczył segment chmurowy, który jest coraz większą częścią biznesu spółki. 

Apple przedstawił wyniki finansowe za czwarty kwartał fiskalny, ustanawiając nowy rekord przychodów w wysokości 94,93 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 6% rok do roku. Wyniki przekroczyły oczekiwania analityków, osiągając skorygowany zysk na akcję w wysokości 1,64 USD (z wyłączeniem jednorazowej opłaty podatkowej UE), powyżej konsensusu wynoszącego 1,60 USD. Flagowy segment iPhone'a wykazał szczególną siłę ze sprzedażą na poziomie 46,22 miliarda dolarów, przewyższając prognozy analityków wynoszące 45,04 miliarda dolarów i pokazując wzrost o 5,5% w porównaniu z rokiem poprzednim.

- Aż 79% spółek z indeksu S&P500, które opublikowały jak dotąd swoje raporty, pokazało wyniki lepsze od oczekiwań – wyjaśnia ekspert XTB.

Znacznie gorzej wygląda sytuacja w Europie, a przykładem jest tu przede wszystkim  Volkswagen, którego wyniki okazały się być najgorsze od pandemii, choć najprawdopodobniej nie okazały się być tak fatalne, jak niektórzy oczekiwali. Spółka zaprezentowała zysk operacyjny w wysokości zaledwie 2,86 mld EUR, przy przychodach na poziomie 78,5 mld EUR. Marża wyniosła wobec tego zaledwie 3,6% i jest to najniższy poziom od 4 lat. 

Interesujące jest spojrzenie na poszczególne sektory. Okazuje się, że najlepiej radzi sobie sektor technologiczny, który stał u podstaw hossy na rynku amerykańskim w 2022 r. Jednocześnie ze względu na wyśrubowane oczekiwania ich pobijanie będzie coraz trudniejsze. Inwestorzy mogą coraz bardziej obawiać się, że przed nimi coraz częściej rozczarowania. Wówczas może dojść do panicznej wyprzedaży akcji.

- Gdy dojdzie do korekty na spółkach technologicznych, to możemy spodziewać się, że inwestorzy będą szukali bezpieczniejszych sektorów, a takim jest sektor ochrony zdrowia, przed którym nadal bardzo dobre perspektywy – wyjaśnia T.Turski z XTB. – Jednocześnie jest to sektor defensywny, który w sytuacji zawirowań w gospodarce ma tendencje, aby radzić sobie nieco lepiej niż cały szeroki indeks. W tym sektorze są segmenty, które mają bardzo duży potencjał, aby dalej wzrastać, a przykładem są spółki związane z leczeniem otyłości.

Warto o tym pamiętać, zwłaszcza że historycznie indeks S&P jest bardzo mocno przewartościowany. I to ten indeks będzie bardzo wrażliwy na ewentualne rozczarowania.

Źródło: MarketNews24
MarketNews24