Nie ma dyskusji o przyszłości QE.

Draghi neutralny, czyli gołębi, obligacje łapią oddech, mniej pieniędzy z UE.


Krzysztof Adamczak

Posiedzenie EBC.

Wczoraj wydarzeniem dnia miało być posiedzenie EBC. Inwestorzy liczyli na to, że Mario Draghi zatrzyma, choć na chwilę ostatni rajd dolara. Tak się jednak nie stało. Włoch ani na moment nie wszedł w rolę jastrzębia i choć unikał czysto gołębich wypowiedzi, to rozczarowanie zrobiło swoje. Dolar skutecznie zaatakował poziom 1,21 $ na EURUSD i od tego czasu pozostaje poniżej tego pułapu. Warto zauważyć, że Draghi praktycznie niczym nie zaskoczył, a cała jego wypowiedź była wiernym odwzorowaniem tej z ostatniej konferencji. Najwięcej emocji wzbudziły słowa o braku dyskusji na temat przyszłości programu skupu aktywów, co tak naprawdę może być różnie interpretowane w zależności od tego, co kto szukał. Włoch odniósł się do pogarszających nastrój w strefie euro, a przede wszystkim w Niemczech, ale zdecydowanie umniejszał jego znaczenie za pomocą zwrotów “spodziewany” czy “krótkotrwały”.

Znów poniżej 3%.

Ostatecznie wczorajsza konferencja nie zmieniła klimatu na rynkach i dalej to rentowności amerykańskiego długu są w centrum uwagi. Dzisiaj zyskowność tych dziesięcioletnich wróciła poniżej progu 3%. Nie oznacza to jednak koniec zamieszania, cały czas wisi groźba przebicia poziomu 3,05%, który jest uznawany za ostatni sensowny opór. Kiedy do tego dojdzie, dolar straci swoją kotwicę (która już teraz raczej słabo trzyma) i powinniśmy obserwować jeszcze mocniejsze umocnienie dolara. Byłby to bardzo zły scenariusz dla złotego, zwyczajowo już amerykańska waluta mocno wpływa na cały koszyk EM.

Mniej pieniędzy z UE.

Wczoraj PAP powołując się na anonimowe źródło, podał, że Polska w przyszłej perspektywie otrzyma 8 mld euro mniej niż w obecnej. Przeciek jest o tyle zaskakujący, że żadne kwoty (nawet pełny budżet) nie zostały jeszcze wyliczone, w wielu przypadkach nie zostały jeszcze ustalone nawet metody podziału środków, więc mówienie już na tym etapie o konkretnych kwotach, wygląda po prostu na szukanie sensacji. Z drugiej strony przesądzone wydają się zmiany w rozdysponowaniu środków z polityki spójności, na którym Polska do tej pory mocno zyskiwała. Komisarze europejscy proponują odejście od powiązania wypłat z wielkością gospodarki na rzecz bardziej miękkich wskaźników. Możliwe, że także tych opartych o liczbę przyjętych imigrantów. Wiele wskazuje na to, że Polska w nowej perspektywie zostanie płatnikiem netto, co z punktu stricte politycznego rządzącym może być akurat na rękę.

Złoty na koniec tygodnie łapie oddech. Zwłaszcza wobec funta, któremu dzisiaj ciąży słabszy od oczekiwań odczyt dotyczący dynamiki PKB. Brytyjska waluta tanieje o ponad trzy grosze i obecnie kosztuje 4,82 zł. Euro i frank stabilnie utrzymują się na wczorajszych poziomach. Minimalnie drożeje dolar, który jest coraz bliżej poziomu 3,50 zł.

Krzysztof Adamczak, analityk walutowy w Walutomat.pl i InternetowyKantor.pl
Źródło: Internetowykantor.pl

INFORMACJE O MARCE

Internetowykantor.pl to pierwszy w Polsce kantor online, który działa nieprzerwanie od 2010r. Serwis umożliwia tanią, szybką i przede wszystkim bezpieczną wymianę walut, bez konieczności wychodzenia z domu. Obecnie z usług serwisu korzysta 220 tysięcy klientów, którzy rocznie wymieniają ponad 4 miliardy złotych.