Podwyżka weszła w życie, ale są nadzieje.

Podwyżka ceł na chińskie towary weszła w życie. USA szykują się do nałożenia taryf na cały import z Państwa Środka. Rynek nadzwyczaj spokojnie przyjmuje eskalację wojny handlowej, wciąż licząc na osiągnięcie porozumienia przez zainteresowane strony. Dobre dane z Niemiec potwierdzają ożywienie tamtejszej gospodarki w marcu.


Michał Sikora

Podwyżka ceł na chińskie towary stała się faktem. O północy Waszyngton podniósł stawkę z 10 do 25% na dobra o wartości 200 mld USD rocznie. Jednocześnie Biały Dom ma podjąć przygotowania do nałożenia ceł na cały import z drugiej największej gospodarki świata. Pekin ubolewa, że będzie musiał poczynić kroki odwetowe, ale na razie nie podano konkretnych informacji w tej sprawie.

Spekuluje się, że Chińczyków do zaostrzenia stanowiska  zachęciła krytyka Fed przez prezydenta USA oraz jego naciski na obniżkę stóp procentowych, mające świadczyć o kłopotach amerykańskiej gospodarki, a zatem i większej gotowości do ustępstw w negocjacjach. Tymczasem kondycja Państwa Środka nie powala na kolana, a ostatnie dane pokazały wyraźne skurczenie się eksportu oraz zmniejszenie akcji kredytowej. O dziwno, na rynkach nie obserwujemy jednak większej reakcji na eskalację wojny handlowej, a można nawet powiedzieć, że nastroje pozostają całkiem pozytywne.

Wśród przyczyn można wskazać fakt, iż skutki podwyżki taryf w rzeczywistości odczuwalne będą dopiero za kilka-kilkanaście dni, gdyż nie obejmie ona towarów będących już w drodze do Stanów Zjednoczonych. To potencjalnie daje obu stronom jeszcze czas na wypracowanie porozumienia i wycofanie się Białego Domu z podjętej decyzji (w Waszyngtonie przebywa delegacja pod przewodnictwem wicepremiera Chin). Takie nadzieje przynajmniej żywi część uczestników rynku. Sytuację załagodził także nieco D. Trump, informując o otrzymaniu „pięknego” listu od prezydenta Xi i chęci podjęcia dialogu między obu panami.

Tymczasem na Starym Kontynencie opublikowano kolejne już w tym tygodniu dobre dane z niemieckiej gospodarki, wskazujące na jej ożywienie w marcu. Nasi zachodni sąsiedzi odnotowali większą niż się spodziewano nadwyżkę w handlu zagranicznym, a szczególnie pozytywnie zaskoczyło odbicie dynamiki eksportu, który wzrósł o 1,5%, podczas gdy spodziewano się spadku o 0,3%. Do podobnych wniosków prowadzą dzisiejsze odczyty z Wielkiej Brytanii. Dynamika PKB w I kw. wypadła zgodnie z oczekiwaniami na poziomie 1,8%, natomiast produkcja przemysłowa zwiększyła się w marcu o 1,3%, a prognozowano jedynie 0,6%.

Waluty wyceniane są następująco (godz. 15:20):

CHF/PLN – 3,7710 / 3,8031
EUR/PLN – 4,2796 / 4,3107
USD/PLN – 3,8085 / 3,8388
GBP/PLN – 4,9517 / 5,0008
EUR/USD – 1,1177 / 1,1273

Michał Sikora, Dealer walutowy inkantor.pl
Źródło: inkantor.pl