Złoty skończył tydzień jak rozpoczął: słabo.

Bruksela krytykuje włoski projekt budżetu, co grozi jego odrzuceniem. Negocjacje brexitowe w impasie, a premier May jest gotowa rozważyć wydłużenie okresu przejściowego do 3 lat. Chińska gospodarka rozwija się najwolniej od 9 lat. Fatalny tydzień w wykonaniu krajowych danych makro.


Michał Sikora

Złoty kończy tydzień wyraźnie słabszy niż na jego początku. Powodów takiej przeceny polskiej waluty jest kilka: nerwowość inwestorów związana ze sprawami Brexitu oraz włoskiego budżetu, jastrzębi Fed, spowolnienie chińskiej gospodarki oraz seria bardzo słabych krajowych danych makroekonomicznych. Ale po kolei…

Włoski rząd przyjął plan budżetu na 2019.r, zakładający wzrost deficytu do 2,4%. Choć Bruksela ma tydzień na przeprowadzenie jego wstępnej oceny, projekt już spotkał się z krytyką unijnych polityków, w tym prezesa EBC, M. Draghi’ego i istnieje znaczne prawdopodobieństwo, że zostanie odrzucony, doprowadzając do wzrostu napięcia między zainteresowanymi stronami.
Przełom nie nastąpił także w rozmowach nt. Brexitu.

Premier May potwierdziła wcześniejsze plotki, iż jest gotowa rozważyć propozycję wydłużenia okresu przejściowego do 3 lat, aby zwiększyć szanse na wynegocjowanie nowej umowy handlowej między Brukselą a Londynem. Gra na czas świadczy jednak o tym, iż negocjacje utknęły w martwym punkcie, co oczywiście wzmaga obawy inwestorów.
Środowe lepsze dane o produkcji przemysłowej w USA stały się punktem zwrotnym w kierunku handlu dolarem. Dalszą aprecjację zapewnił jastrzębi protokół z posiedzenia Fed. Wszyscy przedstawiciele Komitetu FOMC poparli podwyżkę stóp procentowych i konieczność dalszego zacieśniania polityki pieniężnej, narażając się jednocześnie na wzmożoną krytykę D. Trump’a. W odpowiedzi prezydent Stanów Zjednoczonych określił Rezerwę Federalną jako swoje największe zagrożenie.

Poza tym, amerykańska waluta skrzętnie wykorzystuje słabość pozostałych graczy, euro i juana. Dane za III kw. pokazały, iż chińska gospodarka rozwija się w najwolniejszym tempie od 2009r.

Wreszcie, bieżący tydzień od początku do końca był naznaczony publikacjami słabych danych z krajowej gospodarki, które choć nie wywoływały reakcji rynku, potwierdzają minięcie szczytu koniunktury nad Wisłą. Oczekiwania inwestorów zawiodły odczyty: z rynku pracy (wynagrodzenia, zatrudnienie), produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej. Ciekawą opinię w tym kontekście wyraził przedstawiciel RPP, J. Żyżyński. Jego zdaniem nie ma obecnie przesłanek do zmiany stóp procentowych, a jeśli są, to raczej za ich obniżką.

Koszt pieniądza w Polsce jest bowiem jednym z najwyższych w Europie, co zachęca do pozyskiwania kapitału poza granicami kraju. W konsekwencji ewentualna podwyżka stóp procentowych przez EBC nie będzie wystarczającym argumentem za analogicznym ruchem RPP, a jedynie zmniejszy presję na obniżenie kosztu pieniądza.

Waluty wyceniane są następująco (godz. 14:50):

CHF/PLN – 3,7645 / 3,7964
EUR/PLN – 4,2873 / 4,3184
USD/PLN – 3,7425 / 3,7724
GBP/PLN – 4,8658 / 4,9149
EUR/USD – 1,1399 / 1,1495

Michał Sikora, Dealer walutowy inkantor.pl
Źródło: inkantor.pl