Czy powinniśmy kibicować Wyspiarzom podczas Euro?


Michał Sikora

Do brytyjskiego referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej pozostały już niespełna 2 tygodnie. W związku z tym awersja do ryzyka rośnie i powoli rozpoczyna się ucieczka w bezpieczne przystanie. Zyskują frank szwajcarski oraz jen. Rośnie również popularność papierów skarbowych. Rentowność brytyjskich obligacji spadła do rekordowo niskiego poziomu w czwartek, podobnie jak zyskowność 10-letniego niemieckiego bunda. Natomiast, oprocentowanie 10-letnich papierów amerykańskich spadło do najniższego poziomu od lutego. Rentowność obligacji porusza się odwrotnie do ceny, a zatem spadek oprocentowania związany jest ze wzrostem notowań. Drugim efektem zwiększonej awersji do ryzyka są spadki na rynkach akcji, surowców oraz odwrót od walut krajów rozwijających się, czyli również złotego. Polska waluta, która w ostatnim tygodniu radziła sobie całkiem nieźle i dotarła do istotnych wsparć względem głównych walut, teraz znalazła się w odwrocie i raczej trudno spodziewać się, aby w ciągu najbliższych 2 tygodni mogła ponownie zbliżyć się do ostatnich minimów. Dziś rozpoczynają się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej i nieoczekiwanie również one mogą pozostać nie bez wpływu na wynik referendum na Wyspach. Pojawiają si ę bowiem głosy, iż Brytyjczycy będą głosować pod wpływem chwili i bieżących nastrojów, a tak się składa, że ostatnie mecze w fazie grupowej rozegrane zostaną 21. czerwca, czyli na 2 dni przed kluczową decyzją. Co ciekawe, jedynie 25% społeczeństwa uważa, że opuszczenie UE będzie miało znaczący wpływ na ich warunki życia. Inne sondaże pokazują natomiast, iż kampania zwolenników opcji pro-europejskiej zupełnie nie trafia do domów odbiorców.

Tymczasem, euro osłabiało się wczoraj względem dolara jeszcze bardziej niż funt. Wynikać to może z faktu, iż inwestorzy bardziej niż Brexitem martwią się stanem europejskiej gospodarki po tym, jak prezes ECB Mario Draghi poprosił o więcej reform, wskazując, iż polityki monetarna i fiskalna muszą iść w parze. Z kolei, po drugiej stronie Oceanu opublikowano kolejne tygodniowe raporty z rynku pracy, które były dobre i nieco lepsze od prognoz. Ostudziły zatem nieco powstałe w ubiegły piątek obawy o stan amerykańskiej gospodarki. Rynek wyczekuje teraz na przyszłotygodniowe posiedzenia Rezerwy Federalnej oraz Banku Japonii. Nikt nie liczy na zmianę stopy procentowej, ale inwestorzy mają nadzieję poznać jakieś wskazówki co do dalszej ścieżki polityki Fed. 

Waluty wyceniane są następująco :

CHF/PLN  – obawy o wynik brytyjskiego referendum sprawiają, ze inwestorzy uciekają do bezpiecznych przystani w postaci m.in. franka. Strona popytowa atakowała i przełamała w końcu opór na 3,9930, po czym szwajcarska waluta systematycznie się umacnia. Najbliższy istotny poziom to rejon 4,02.

chf/pln 10.06.2016

EUR/PLN – zmiana sentymentu na głównej parze walutowej znajduje odzwierciedlenie w słabnącym złotym. W ciągu najbliższych 2 tygodni raczej nie ma co liczyć na zbliżenie się do ostatnich minimów. Wręcz przeciwnie, polska waluta powinna tracić uznanie w oczach rynku. Najbliższy opór znajduje się na 4,3650.

eur/pln 10.06.2016

USD/PLN – lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy dodatkowo wsparły i tak już rosnącego dolara. „Zielony” dynamicznie odrabia poniesione ostatnio straty i zbliża się do oporu na 3,88.

usd/pln 10.06.2016

GBP/PLN – straty szybko odrabia również funt. Ostatni sondaż wskazał na minimalną przewagę głosów za pozostaniem w UE, wciąż jednak pokaźny odsetek stanowią osoby niezdecydowane. Kolejny opór stanowi poziom 5,6156.

gbp/pln 10.06.2016

Michał Sikora, Dealer walutowy inkantor.pl
Źródło: inkantor.pl