Jest dobrze.

Michał Sikora

Włosi powiedzieli „nie”.

Piątkowe dane zza Oceanu podcięły jednak trochę skrzydła dolarowi. Pomimo spadku stopy bezrobocia, zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wypadła nieco słabiej niż oczekiwano, a do tego zmniejszyło się nieco średnie wynagrodzenie.

Odczyty te nie zmieniły oczywiście nastrojów wokół przypieczętowanej już przez rynek grudniowej podwyżki stóp procentowych, ale dostarczają niepewności odnośnie przyszłego tempa zmian kosztu pieniądza w USA. Z odsieczą amerykańskiej walucie przyszli Włosi, którzy w niedzielę powiedzieli stanowcze „nie” swojemu premierowi i proponowanym przez niego reformom konstytucyjnym. Dzięki temu, możliwość kontynuacji politycznego przewrotu w Europie rośnie.

Austria co prawda ostała się jako bastion pro-europejski, ale politycy obecnego układu muszą się mocno obawiać o wyniki przyszłorocznych wyborów we Francji, Niemczech oraz Holandii. Korzysta na tym dolar, i jeśli dodać do tego fakt, że Stany są już na ścieżce zacieśniania polityki pieniężnej, to trzeba przyznać, że USA są skazane „na sukces”. Sukces w cudzysłowie, gdyż mocna waluta ma również swoje minusy.

Pozostając w tematyce banków centralnych, kluczowym wydarzeniem bieżącego tygodnia będzie niewątpliwie czwartkowe posiedzenie EBC i potencjalna decyzja o dalszych losach i formie programu luzowania ilościowego. Zawarte ostatnio porozumienie OPEC i wzrosty cen surowców podnoszą oczekiwania inflacyjne nie tylko w USA, ale również w pozostałych zakątkach świata. Z tego powodu ewentualna decyzja o wygaszaniu programu skupu aktywów nie jest wykluczona, a jej podjęcie mogłoby podnieść mocno upadające ostatnio notowania euro. Z dotychczasowych wypowiedzi prezesa Mario Dragh’iego trudno było wywnioskować jednoznaczną odpowiedź, gdyż mocno balansował na granicy obu opcji.

Pozytyw od S&P.

Posiedzenie EBC poprzedzone zostanie w środę spotkaniem RPP i decyzją w sprawie stopy procentowej. Tymczasem agencja Standard & Poor’s ponownie zaskoczyła rynek, tym razem jednak pozytywnie, i podniosła perspektywę ratingu Polski z negatywnej do stabilnej.

Szczególnie mocno może to kontrastować ze słabymi ostatnio danymi makroekonomicznymi, jednak ocena ta bardziej dotyczy gotowości kraju do regulowania swoich zobowiązań aniżeli doraźnych statystyk wzrostu.

Cały pech złotego polega jednak na tym, iż rynek bardziej zaaferowany jest sytuacją we Włoszech i dlatego złoty mimo wszystko traci. A jeśli ktoś liczył na jakąś interwencję NBP, to wicepremier Morawiecki odpowiada, iż niespecjalne osłabienie złotego pomaga eksporterom i przysłuży się gospodarce.

Waluty wyceniane są następująco (godz. 14:20):

CHF/PLN – 4,1628 / 4,1928
EUR/PLN – 4,4853 / 4,5152
USD/PLN – 4,1906 / 4,2206
GBP/PLN – 5,3252 / 5,3691
EUR/USD – 1,0670 / 1,0748

Najbliższe wydarzenia na rynkach finansowych:

5. grudnia:
18:00 Wielka Brytania Wystąpienie prezesa Banku Anglii, Marka Carney’a

6. grudnia:
9:15 Szwajcaria Inflacja
11:00 Eurostrefa PKB