Przeważą argumenty za utrzymaniem stóp przez RPP

Przeważą argumenty za utrzymaniem stóp przez RPP

Już dziś Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Rynkowy konsensus zakłada, że cena pieniądza dalej pozostanie bez zmian, a więc na poziomie 5,75%, gdzie znalazła się w październiku ubiegłego roku.


Zdjęcie tarczy antyinflacyjnej

Głównym argumentem za brakiem możliwości obniżki ceny pieniądza jest ponownie rozpędzanie się inflacji na skutek zdjęcia tarczy antyinflacyjnej od lipca. Według wstępnego odczytu za sierpień inflacja konsumencka rośnie w ujęciu rocznym o 4,3%, co jest piątym, wyższym jej odczytem z rzędu. W takim otoczeniu dynamika wzrostu cen zaczyna się ponownie zbliżać w stronę kosztu pieniądza, co na obecnym etapie niejako wiąże Radzie Polityki Pieniężnej ręce w zakresie ewentualnego luzowania. Nie brakuje nawet głosów dopuszczających możliwość podwyżki stóp na dzisiejszym posiedzeniu, na wzór zaskoczenia sprzed roku, gdy stopy zostały we wrześniu obniżone o 75 pb.

Przyszłoroczny budżet

W minionych dniach uzupełnieniem odskakującej inflacji stał się także przyszłoroczny budżet, zakładający deficyt na poziomie 289 mld zł, czyli 5,5% względem planowanego wzrostu gospodarczego. Tak wyśrubowane wartości mogą działać osłabiająco na złotego, co z czasem w jeszcze większym stopniu generowałoby presję inflacyjną ze strony coraz droższych, importowanych dóbr i usług.

Geopolityka regionu

Jeśli z kolei mielibyśmy się zastanowić nad zewnętrznymi czynnikami, mogącymi wpływać na zachowanie złotego, to z pewnością wspomnieć należy o geopolityce, która obecnie bardzo mocno wiąże się z amerykańskimi wyborami prezydenckimi, zaplanowanymi na 5 listopada. W dużym uproszeniu – wygrana reprezentantki Demokratów Kamali Harris jest gwarancją dozbrajania Ukrainy i Izraela, a więc podtrzymania konfliktów w tych regionach, z ryzykiem ich dalszej eskalacji. To z kolei miałoby także wpływ na ryzyka inwestycyjne w naszym regionie, a co za tym idzie na złotego.

Donald Trump deklaruje z kolei niezwłoczne podjęcie działań zmierzających do zakończenia owych konfliktów. Warto jednak mieć na uwadze, że jego ewentualna wygrana niekoniecznie musi oznaczać dalsze umocnienie złotego, bowiem inwestorzy mogą zacząć wyceniać także jego wcześniejsze rozważania wyjścia USA z NATO. Dokładając do tego jeszcze chętną do przyłączenia się do BRICS Turcję, która jest drugą armią w NATO, przyszłość sojuszu może stanąć pod dużym znakiem zapytania. Rezultatem jego ewentualnego rozpadu bądź osłabienia za sprawą wyjścia USA i Turcji, byłaby konieczność zwiększenia wydatków na obronność przez państwa w nim pozostające. To z kolei oznacza mniejsze nakłady inwestycyjne w innych sektorach bądź konieczność znacznego zwiększenia zadłużenia. Oba scenariusze uderzały będą w lokalne waluty, w tym w euro w przypadku prób utrzymania osłabionego NATO.

Fed

O ile wiele banków centralnych już przystąpiło do pierwszych obniżek stóp procentowych, o tyle wciąż nie zrobiła tego RPP, a także amerykańska Rezerwa Federalna. Widoczny obecnie trend spadkowy na dolarze jest w dużej mierze elementem dyskontującym cykl obniżek stóp za oceanem. Obniżek, które mają zostać rozpoczęte wrześniowym posiedzeniem FOMC, zaplanowanym na 18.09. Jeśli spojrzeć na aktualne wyceny kolejnych decyzji, w ciągu najbliższego roku cena pieniądza w USA miałaby zostać obniżona o 200 pb. Z jednej strony to dużo, a z drugiej stwarza przestrzeń do ewentualnego rozczarowania i rewizji skali łagodzenia monetarnego.

Już w najbliższy piątek poznamy kolejne, bardzo ważne dane w kontekście tego, co może zrobić Fed, a więc comiesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Warto przypomnieć, że przed dwoma tygodniami doszło do potężnej, rocznej (za okres kwiecień 2023 - marzec 2024) rewizji danych o zmianie zatrudnienia w sektorach pozarolniczych (a więc tzw. „payrollsów”) aż o 818 tys. W połączeniu z rosnącą stopą bezrobocia, czy osuwającą się ilością wakatów, są to elementy potwierdzające, że z amerykańskiego rynku pracy coraz wyraźniej schodzi powietrze.

Jeśli z kolei dodamy do tego mocno zredukowaną już (choć jeszcze nie do 2% celu) inflację, mamy kombinację faworyzującą rozpoczęcie obniżek stóp procentowych, co zresztą niemal wprost zasugerował także niedawno szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome Powell, na dorocznym sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole.

W sytuacji, w której Rada Polityki Pieniężnej utrzyma cenę pieniądza na dotychczasowym poziomie, a Fed będzie ją obniżał, kurs USD/PLN może kontynuować spadek, a w takim otoczeniu złoty umacnia się zwykle także do większości głównych walut.

Złoto NBP kotwicą dla PLN

Warto także nadmienić, że Polska pozostaje liderem w zakresie zakupów złota przez banki centralne. Nasz NBP po lipcowych zakupach skierował rezerwy kruszcu do poziomu 390 ton, co stanowi niemal 15% udziału złota w aktywach rezerwowych. Jednocześnie w mocy pozostają deklaracje Adama Glapińskiego o chęci zwiększenia ilości kruszcu do takiego poziomu, aby stanowił on 20% w całości aktywów rezerwowych. Pamiętajmy, że rezerwy złota brane są także pod uwagę przez kapitał inwestycyjny czy agencje ratingowe. Można więc zadać sobie przekornie pytanie, ile kosztowałby dziś złoty, gdyby nie zgromadzone rezerwy kruszcu. Zgromadzone jak na razie poza naszymi granicami. Z owych 390 ton jedynie 105 „trzymamy w ręku” (znajduje się ono w skarbcach NBP), a reszta zlokalizowana jest w Banku Anglii oraz nowojorskim oddziale Rezerwy Federalnej.

Źródło: Tavex

INFORMACJE O MARCE

Tavex jest wiodącym dealerem metali szlachetnych, który oferuje również usługi wymiany walut oraz płatnicze na najlepszych warunkach. Grupa Tavex posiada oddziały w 12 europejskich krajach, w tym 5 w samej Polsce i realizuje ponad 2 miliony transakcji rocznie.