Czy Fed się ugnie? Presja Trumpa i słabnący rynek pracy zmieniają reguły gry

Globalna gospodarka

Na rynkach finansowych trwa zacięta rozgrywka między oczekiwaniami inwestorów a polityką Rezerwy Federalnej. Coraz więcej wskazuje na możliwe obniżki stóp procentowych jeszcze w 2025 roku, co w połączeniu z napięciami wokół osoby Jerome’a Powella i postępującym spowolnieniem gospodarczym tworzy mieszankę niepewności, ale i nadziei na korzystne zmiany. Tymczasem Wall Street nie traci rozpędu – indeksy biją rekordy, a sektor technologiczny rozkwita mimo niesprzyjającego otoczenia makroekonomicznego.


  • Rynki finansowe wyczekują decyzji Rezerwy Federalnej, a inwestorzy coraz silniej zakładają obniżki stóp procentowych jeszcze w tym roku.

  • Donald Trump wywiera presję na Fed i szuka następcy dla Jerome’a Powella, co zwiększa polityczne napięcia wokół polityki pieniężnej USA.

  • Pomimo spowolnienia wzrostu gospodarczego, indeksy giełdowe notują wzrosty, wspierane przez sektor technologiczny i oczekiwania na niższe stopy.

Naciski polityczne na Fed i los Powella

W centrum zainteresowania rynku finansowego znajduje się prezes Rezerwy Federalnej, Jerome Powell. Jego przyszłość staje się coraz bardziej niepewna, gdy prezydent Donald Trump otwarcie rozważa wcześniejsze ogłoszenie jego następcy. Zdaniem analityków, taki ruch miałby na celu ograniczenie wpływu Powella na politykę monetarną w końcówce kadencji. Mimo że prezydent nie może zgodnie z prawem usunąć szefa Fed przed końcem jego kadencji, zapowiedź „shadow chair” — kandydata, który miałby przejąć kontrolę już teraz w sposób nieformalny — wprowadza nowy poziom napięcia w relacjach Białego Domu z bankiem centralnym.

Trump publicznie krytykuje Powella, nazywając go „głupcem” i „totalnym nieudacznikiem”, oraz wzywa do natychmiastowych cięć stóp procentowych nawet o dwa do trzech punktów procentowych. Co ciekawe, niektórzy członkowie Fed, tacy jak Bowman i Waller, rzeczywiście zaczynają dostrzegać przestrzeń do łagodzenia polityki w najbliższych miesiącach, zwłaszcza jeśli obecne tendencje inflacyjne się utrzymają.

Choć Powell nie komentuje bezpośrednio ataków prezydenta, w jego wypowiedziach dominuje ostrożność. Twierdzi, że Fed „jest w dobrej pozycji, aby poczekać z decyzjami”, czekając na pełniejsze dane o wpływie ceł i sytuacji na rynku pracy. Jednak polityczne turbulencje już zaczynają odbijać się na nastrojach inwestorów i mogą wpłynąć na przyszłą niezależność banku centralnego.

Rynek pracy traci impet, presja na cięcia stóp rośnie

Ostatnie dane z amerykańskiego rynku pracy wskazują na narastające osłabienie dynamiki zatrudnienia. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła do poziomu najwyższego od 2021 roku, co zdaniem analityków oznacza, że osoby tracące pracę mają trudności z ponownym zatrudnieniem. Z kolei prognozy dotyczące czerwcowego raportu o zatrudnieniu wskazują na dalszy spadek liczby nowych miejsc pracy oraz wzrost stopy bezrobocia do 4,3%.

W tym kontekście rosną oczekiwania rynkowe wobec Rezerwy Federalnej. Jeszcze niedawno prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w lipcu było oceniane na zaledwie 12,5%, obecnie sięga już 27%. Z kolei obniżka do końca września jest niemal przesądzona — wyceniana na 92%. Analitycy uważają, że Fed może nie tylko ciąć stopy, ale jeśli opóźni decyzję, będzie zmuszony do bardziej zdecydowanego ruchu — nawet o 50 punktów bazowych.

Wypowiedzi członków Fed wskazują na rosnący rozdźwięk: część opowiada się za szybkim cięciem, inni wolą poczekać na dalsze dane. Nastroje na rynkach są więc coraz bardziej nerwowe, a inwestorzy uważnie śledzą każdą wypowiedź przedstawicieli banku centralnego.

Gospodarka spowalnia, ale giełda zaskakuje siłą

Pomimo skurczenia się amerykańskiej gospodarki w I kwartale o 0,5% — pierwszego takiego spadku od 2022 roku — giełdy nie zwalniają tempa. Spadek PKB wynikał głównie z gwałtownego wzrostu importu przed wprowadzeniem nowych ceł oraz ograniczeń w wydatkach rządowych. W ujęciu konsumpcyjnym wydatki Amerykanów wzrosły o 0,5%, co sygnalizuje, że gospodarstwa domowe wciąż są aktywne, choć z pewną ostrożnością.

Indeksy giełdowe osiągają rekordowe poziomy, a sektor technologiczny ciągnie całą gospodarkę w górę. Notowania Nvidii wzrosły o ponad 40% od czasu wprowadzenia przez Trumpa ceł w kwietniu, a Nasdaq 100 przebił historyczne szczyty. Inwestorzy ignorują ostrzeżenia o stagflacji, skupiając się na potencjalnych obniżkach stóp, słabnącej inflacji i możliwym luzowaniu regulacji sektora bankowego.

Zaufanie inwestorów wspierają także doniesienia o stabilizującej się sytuacji geopolitycznej, zwłaszcza zawieszeniu broni między Iranem a Izraelem. Według analityków, rynek z dużym optymizmem patrzy na drugą połowę roku, zakładając, że presja inflacyjna pozostanie ograniczona, a polityka monetarna stanie się bardziej przyjazna dla wzrostu.

Czy przed nami zwrot w polityce pieniężnej?

Zdaniem analityków, nadchodzące miesiące mogą okazać się kluczowe dla kierunku amerykańskiej polityki monetarnej. Jeśli dane z rynku pracy potwierdzą osłabienie, a inflacja pozostanie łagodna, Rezerwa Federalna może nie tylko obniżyć stopy — ale rozpocząć nowy cykl luzowania polityki. Takie działania wspierałby zarówno sektor realny, jak i rynek finansowy, który już wycenia bardziej gołębie podejście do stóp.

Jednocześnie polityczne napięcia i retoryka Donalda Trumpa mogą wywrzeć presję na Fed, co podważa niezależność tej instytucji i zwiększa zmienność na rynkach. Inwestorzy będą musieli zatem lawirować pomiędzy sygnałami makroekonomicznymi a politycznym szumem, który może mieć realne konsekwencje dla stóp procentowych, inflacji i wyceny aktywów.

Źródło: MarketPortal.pl