Ale za to niedziela, niedziela będzie… z zakazem handlu
46% Polaków popiera zakaz handlu w niedzielę. Nowa regulacja może jednak znacząco wpłynąć na rynek pracy. Czy w supermarketach szykują się zwolnienia 30 tys. osób?
85% Polaków czasami chodzi na zakupy w niedzielę. 21% robi to regularnie. Rodzimi detaliści uważają, że czas z tym skończyć. Ci, którzy popierają wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę, twierdzą, że regulacja wpłynie na poprawę warunków pracy oraz zmniejszenie kosztów zatrudnienia. Jest jednak i druga strona medalu.
Jak zauważa w rozmowie z agencją informacyjną infoWire.pl Joanna Kozarzewska, business unit manager z firmy HRK: „Duże zagraniczne sieci handlowe przewidują spadek obrotów związany z zakazem niedzielnej sprzedaży. Dla wielu zatrudnionych może oznaczać to zwolnienia. Zagrożonych jest nawet 30 tys. osób. Studenci, którym zależy na elastycznych godzinach pracy, prawdopodobnie będą szukać nowych ofert w branży call center i gastronomii”. Czy wszyscy znajdą coś dla siebie?
Zakaz handlu w niedzielę pozytywnie wpłynie natomiast na branżę e-commerce. Wprowadzenie podobnych przepisów na Węgrzech zaowocowało wzrostem sprzedaży internetowej o 15%. Zyskają również stacje benzynowe, oferujące podstawowe artykuły spożywcze.