Prognozy dot. zatrudnienia cudzoziemców w 2023 r. - dalszy spadek czy nowy wzrost?
Kończący się rok 2022 upłynął pod znakiem rosyjskiego najazdu na Ukrainę. Zaczął się od istotnej nowelizacji Ustawy o cudzoziemcach w styczniu, która zawiera katalog krajów, których obywatele mogą ubiegać się w Polsce o pracę uproszczonym trybem.
Ustawa jeszcze dobrze nie zaczęła działać, kiedy 24 lutego Rosja wypowiedziała wojnę Ukrainie. Część Ukraińców, która pracowała jako pracownicy fizyczni wróciła bronić ojczyzny, nowi się nie pojawili, co z ww. nowelizacji uczyniło nieco martwy zapis. Za to przez Polskę przetoczyła się fala uchodźców licząca ponad 8 700, z których zostało 1.5 miliona – głównie kobiety z dziećmi i seniorzy. Pojawiła się specustawa, dzięki której zatrudnienie uchodźcy jest jeszcze prostsze, dzięki czemu kilka tysięcy lekarzy czy nauczycieli z Ukrainy rozpoczęło pracę w Polsce. Szacuje się, że ⅔ z nich w wieku produkcyjnym znalazło zatrudnienie. jednak nadal mamy do czynienia ze strukturalnym niedopasowaniem pracowników względem wolnych wakatów, szczególnie w obszarze prac cięższych, które zazwyczaj wykonują mężczyźni. Gremi Personal np. otworzyła własną szkołę operatorów wózków widłowych, która daje uprawnienia UDT, a dla uchodźczyń jest bezpłatna. Pomimo starań przedsiębiorstw i agencji zatrudnienia, finalnie nie udało się zastąpić braków kadrowych 1:1, bo z puli uchodźców niewielu jest w stanie wykonywać pracę fizyczną.
Aby wyjść naprzeciw zapotrzebowaniu przedsiębiorstw produkcyjnych międzynarodowe agencje zatrudnienia zaczęły rekrutować siłę roboczą z innych krajów – jednak czas oczekiwania na takiego pracownika to około pół roku, dodatkowo jest obarczony wysokim procentem odnowy wiz, co utrudnia chociażby planowanie produkcji.
Gremi Personal podpisała Memorandum z agencją rządową Uzbekistanu w celu sprawnego sprowadzania pracowników i nie obarczonego ryzykiem handlu ludźmi. Agencja rekrutuje również z dalszej Azji oraz Ameryki Południowej – jednak luka powstała po Ukraińcach jest trudna do wypełnienia – w wielu przedsiębiorstwach jest rosyjskojęzyczna infrastruktura, kadra zarządzająca posługująca się tym językiem, więc szefowie przedsiębiorstw wolą zatrudnić obywatela Kazachstanu, niż z Peru czy Boliwii i nie zmieniać informacji na produkcji na język angielski.
Tymczasem rząd przygotował kolejną nowelizację Ustawy o cudzoziemcach, w której nie ma słowa na temat rozszerzenia katalogu państw, których obywatelom ułatwia zatrudnienie w Polsce, większość zmian dotyczy regulacji wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej. Jako biznes jesteśmy rozczarowani takim krokiem, uważamy że rząd powinien chociażby czasowo pozwolić na zatrudnienie obywateli spoza UE. Boimy się, że w końcu zabraknie rąk do pracy fizycznej. Pracy poszukują wysokiej klasy specjaliści, natomiast najwięcej wakatów w urzędach pracy czeka na niewykwalifikowanych pracowników fizycznych. – mówi Tomasz Bogdevic, dyrektor generalny Gremi Personal. – Jak w czasach każdego kryzysu to na biznesie leży największa odpowiedzialność za wyhamowanie inflacji i wzrost ekonomiczny. Jak przedsiębiorca ma wypracowywać zysk, skoro nie może się doczekać na pracownika, którego zamówił pół roku wcześniej? Przez wojnę w Ukrainie mamy już i tak wyjątkowo niestabilną sytuację ekonomiczną z wielu powodów – sankcji, zerwanych łańcuchów dostaw, zmiany kierunków eksportu, migracji za pracą. Jako pracodawcy oczekiwalibyśmy większej współpracy ze strony państwa.
Prognozy ekonomistów na 2023 są mało optymistyczne - dwucyfrowa inflacja prawdopodobnie nie zmaleje, za to w Polsce nadal utrzyma się rekordowe bezrobocie na granicy 5 %. W kończącym się roku 2022 największe zapotrzebowanie było na magazynierów - czyli pracowników fizycznych bez kwalifikacji. To w 2023 również się nie zmieni, bo nadal jedną z najlepiej rozwijających się branży jest e-commerce i nowe technologie.