Minimalne wynagrodzenie gwarantowane również dla cudzoziemca
Pracownicy sezonowi z zagranicy mają dostawać takie same pensje jak Polacy. Oznacza to, że legalnie pracującemu obcokrajowcowi będzie trzeba zagwarantować co najmniej minimalne wynagrodzenie. Przepisy wynikające z konieczności wdrożenia dyrektywy sezonowej zaczną obowiązywać już od 2017 r.
Regulacje obejmą między innymi pracowników z Ukrainy, Mołdawii, Rosji, Białorusi, Armenii i Gruzji – zatrudnianych obecnie w ramach tzw. procedury oświadczeniowej – którzy chętnie przyjeżdzają do Polski popracować. W ubiegłym roku złożono 782 tys. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi. Jest to 100-procentowy wzrost w stosunku do 2014 r. Pracownicy ci są potrzebni do tych prac sezonowych, których Polacy wykonywać nie chcą, np. w rolnictwie, budownictwie i przemyśle przetwórczym.
Panuje powszechna opinia, że pracownicy ze Wschodu to tania siła robocza. „Jednak rzadko się zdarza, że ich zatrudnienie to tańsze rozwiązanie dla pracodawcy, który musi ponieść koszty uzyskania zezwoleń, zapewnienia transportu, zakwaterowania” – stwierdza w rozmowie z serwisem infoWire.pl Andrzej Korkus, prezes Grupy EWL. Ponadto cudzoziemcy często wybierają pracę w tych częściach kraju, gdzie stawki są najwyższe.
„Gwarancja minimalnego wynagrodzenia w sytuacji wysokiej koniunktury nie będzie miała wpływu na rynek, na którym brakuje rąk do pracy. Myślę, że takie regulacje mogłyby się sprawdzić w przypadku gorszej sytuacji i wtedy ograniczyłyby dumping płacowy” – uważa ekspert.
Co ciekawe, według danych Narodowego Banku Polskiego cudzoziemcy w Polsce w I kwartale 2016 r. zarobili 2,6 mld zł – to o 0,2 mld zł więcej, niż zarobili nasi rodacy pracujący za granicą.