Mamy dość zbierania punktów. Tradycyjne programy lojalnościowe przynoszą zyski tylko sklepom
„Ma pan kartę na punkty?” „Zbiera pani naklejki?” Okazuje się, że 47% Polaków bierze udział w programach lojalnościowych. 58% nawet otrzymało nagrodę, która – jak uważa 10% – nie była adekwatna do poniesionych kosztów. To powoduje, że chcemy czegoś więcej.
Jesteśmy coraz bardziej świadomi podejmowanych decyzji finansowych. Jeśli możemy kupić coś taniej, to po co przepłacać? Zaoszczędzić da się nie tylko na posezonowych wyprzedażach, lecz także – kupując w internecie.
„To głównie tu można skorzystać z nowych form programów lojalnościowych, które oferują zwroty pieniędzy za dokonane zakupy wprost na konto bankowe. A to dzięki kuponom rabatowym, serwisom cashbackowym czy promocjom, które są naliczane już na poziomie terminala” – mówi w wywiadzie dla serwisu infoWire.pl Eva-Lotta Wojtasik z Refunder.pl. „Wypłaciliśmy już ponad 6 mln zł zwrotów” – dodaje.
Aby nie przegapić żadnej okazji, serwisy cashbackowe umożliwiają pobranie wtyczek czy aplikacji, które już w momencie wyszukiwania sklepu informują, jak wysoki zwrot można otrzymać podczas zakupów.