Kto zapłaci za nieskuteczną egzekucję komorniczą?
Według badania „Moralność finansowa Polaków”[1], prawie co czwarty Polak akceptuje działania, których celem jest uniknięcie spłaty długu, mimo, że został on orzeczony przez sąd i poddany egzekucji komorniczej. To jest jedna z ważnych przyczyn jej niskiej skuteczności. Już dziś jedynie co szósta złotówka wraca do wierzyciela, a planowana zmiana przepisów odnośnie kosztów egzekucji komorniczej może jeszcze bardziej utrudnić wierzycielom obronę swych praw.
Najczęstszą przyczyną niespłacania zaciągniętych zobowiązań nie są przyczyny losowe, ale przede wszystkim brak świadomości oraz brak woli do tego, by utrzymywać swoje budżety domowe w stanie równowagi[2]. Nadmierne, w stosunku do posiadanych dochodów, ambicje konsumpcyjne, którym towarzyszy lekceważenie zasad moralnych, zobowiązujących do spłaty swoich zobowiązań, powodują nie tylko nadmierne zadłużenie wielu gospodarstw domowych, ale i niską skuteczność egzekucji komorniczej.
Jak pokazują wspomniane badania KPF na temat moralności finansowej, wielu dłużników, wobec których prowadzona jest egzekucja komornicza, świadomie podejmuje działania uniemożliwiające drugiej stronie odzyskanie długu. Na przykład, poprzez częstą zmianę rachunków bankowych unikają oni zajęcia posiadanych środków przez komornika. Takie zachowanie jest akceptowane aż przez co piątą osobę w naszym kraju. Około 30% Polaków jest skłonnych zaakceptować przepisanie majątku na rodzinę, by wykazać brak źródła spłaty zobowiązań, zaś co trzeci, by uniknąć ściągania długów z pensji, uważa za zasadne ukrywanie swoich dochodów, czyli pracę na czarno.
– Akceptacja prawie co trzeciej osoby ucieczki w szarą strefę dla uniknięcia skutecznego kontaktu ze strony wierzyciela i ściągnięcia długu z uzyskiwanej przez dłużnika pensji, nie tylko świadczy o niskiej moralności finansowej Polaków, ale ujawnia wysokie ryzyko działalności kredytowej w Polsce. Banki i inni wierzyciele pierwotni, znając niski poziom skuteczności egzekucji komorniczej, są bowiem zmuszone sprzedawać swoje wierzytelności kredytowe jedynie za część wartości nominalnej. Wiele działań, podejmowanych przez dłużników dla uniknięcia spłaty zobowiązań, powoduje w efekcie również to, że przeciętny klient deponujący środki w banku nie może liczyć na wyższe oprocentowanie swoich lokat – ocenił Andrzej Roter, prezes Zarządu KPF.
Komornik słabszą stroną procesu egzekucji
Skala akceptacji dla nierzetelnych, czy wprost niemoralnych finansowo zachowań, jakie mogą podejmować dłużnicy w przypadku konieczności spłaty zaległego zadłużenia, powoduje, że presja społeczna na osoby, które zrezygnowały ze stosowania się do zasad moralnych, jakie wcześniej deklarowały, jest niska i mało skuteczna. W takiej sytuacji komornik, będąc uprawomocnionym do wywierania nacisku na dłużnika reprezentantem organu państwowego, może stać się słabszą stroną procesu egzekucyjnego. To zaś jest jedną z przyczyn niskiej skuteczności egzekucji, prowadzonej przez komorników w Polsce. Jak bowiem ujawniają statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości, jedynie około 16 złotych z każdej stuzłotówki, jaką egzekwują komornicy, wraca do wierzyciela.
– Zgodnie z danymi KPF, tak zwana re-egzekucja, czyli egzekucja, podejmowana przez komornika na nowo po pewnym okresie, w którym dłużnik mógł odbudować swoją równowagę finansową, przywraca wierzycielowi… jeszcze mniej, bo tylko 1 złotówkę na każde ze 100 zł, posiadanych przez wierzycieli wtórnych w portfelach należności – stwierdził A. Roter.
Każdy może być wierzycielem
Polacy nie czują wystarczającego wsparcia ze strony instytucji państwowych w zakresie ochrony praw wierzyciela. Warto zauważyć, że 5% gospodarstw domowych w Polsce udziela finansowania swoim znajomym czy rodzinie. To około 700 tysięcy osób, które mogą stać się lub już są wierzycielami. Każdy zresztą może się nim stać. Jak będzie się czuł wierzyciel, jakim jest przeciętny Kowalski, dla którego komornik może odzyskać jedynie co szóstą złotówkę z pożyczonej przez niego kwoty?
Rocznie do sądów wpływa prawie 2 mln spraw gospodarczych. Spory sądowe trwają coraz dłużej, i to mimo likwidacji odrębnego postępowania gospodarczego w 2012 r. Jaki jest tego skutek? Po długotrwałym postępowaniu sądowym dłużnicy mogą dysponować jeszcze mniejszym majątkiem niż przed jego rozpoczęciem. I nie ma tu winy wierzyciela. Natomiast mniej rzetelni dłużnicy mogą w tym czasie dokonać wielu czynności, które dodatkowo osłabią skuteczność egzekucji komorniczej lub ją całkowicie uniemożliwią – przeprowadzić upadłość, likwidację działalności, otworzyć nową firmę, zmienić dane kontaktowe i wiele, wiele innych. Łatwość, z jaką w Polsce można unikać spłaty zobowiązań (w przypadku konsumentów między innymi uciekając ze swoimi dochodami w szarą strefę), może wzmacniać obawy przedsiębiorców i każdego przeciętnego obywatela naszego kraju, jako potencjalnych lub obecnych wierzycieli. Co więcej, każe też inaczej spojrzeć na kwestię egzekucji komorniczej i jej skuteczności.
– Aktualnie procedowane w Sejmie propozycje zmian w ustawie o kosztach komorniczych, w wyniku których to wierzyciel miałby ponieść nie tylko koszty dochodzenia należności na etapie przedsądowym i koszty postępowania sądowego, ale także koszty bezskutecznej egzekucji, winny być zrewidowane – zauważa Andrzej Roter. – Gdy bowiem te nierozważne z punktu widzenia gospodarczego, ale i społecznego propozycje zostaną przyjęte przez Sejm, wpłyną zapewne na jakość portfeli należności polskich przedsiębiorstw, szczególnie tych małych i średnich, pogarszając ich sytuację finansową. Nie wygrają ani z hazardem moralnym kontrahentów czy klientów, ani z osłabioną motywacją do skutecznego działania ze strony komorników. Dobrze, by skutkom tej zmiany przyjrzały się również ministerstwa, odpowiadające za gospodarkę i finanse.
Według badania 95% Polaków uznaje, że długi co do zasady trzeba spłacać. Nie powinno być zatem społecznego przyzwolenia dla takich zachowań, jak oportunistyczne podejście dłużników do egzekucji komorniczej. Zobowiązanie do pokrycia kosztu nieskutecznej egzekucji przez wierzycieli może stać się źródłem nieoczekiwanych przez prawodawcę skutków społecznych, w tym choćby dalszego pomniejszania wpływów podatków od tych dłużników, którzy przed obowiązkiem sądowym i moralnym spłaty długów, uciekają do szarej strefy zatrudnienia. Są inne, legalne i moralnie uzasadnione sposoby na rozwiązywanie problemów nadmiernego zadłużenia.
[1] Prof. Anna Lewicka Strzałecka. Moralność finansowa Polaków. 2017. Raport KPF, Partnerzy raportu: InfoMonitor BIG SA, Ferratum Bank SA, Lindorff SA.
[2] Raport KPF-IRG SGH „Sytuacja na rynku consumer finance”
INFORMACJE O MARCE
Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce – Związek Pracodawców powstała 27 października 1999 roku i obecnie skupia ponad 80 kluczowych przedsiębiorstw z rynku finansowego w Polsce, w tym banki, doradców i pośredników finansowych, instytucje pożyczkowe, zarządzające informacją gospodarczą, zarządzające wierzytelnościami, sprzedające produkty tzw. odwróconej hipoteki oraz przedsiębiorstwa z branży ubezpieczeniowej. KPF posiada bogaty dorobek samorządowy jako partner społeczny w procesie legislacyjnym, polskim i europejskim. KPF to Członek Rady Rozwoju Rynku Finansowego, powołanej do życia przez Ministra Finansów Rzeczypospolitej Polskiej oraz Członek EUROFINAS – European Federation of Finance House Associations, zrzeszającej osiemnaście organizacji z krajów europejskich, reprezentujących bardzo poważną część europejskiego rynku kredytowego i ponad 1 200 instytucji finansowych. KPF ma w swoim dorobku badawczym już kilkaset raportów, koncentrując się merytorycznie na obszarze kredytu.