Niemcy pod finansową kroplówką.

Problemy gospodarcze naszego zachodniego sąsiada trwają zbyt długo i niemiecki rząd zdecydował się wreszcie na plan ratunkowy. Punktem kluczowym będzie wsparcie przemysłu motoryzacyjnego. Pierwszy w historii pakiet fiskalny w Niemczech z pewnością przyniesie korzyści także Polsce.


Krzysztof Pawlak

Za Odrą potrzebują wsparcia

Pozytywne informacje dla polskiej gospodarki napłynęły wczoraj z Berlina. Rząd naszego największego partnera handlowego zamierza stymulować swoją gospodarkę. Pakiet wart 50 mld euro ma uchronić ten kraj przed głębszym regresem. Ostatnie dane na temat PKB za II kwartał wykazały ujemną dynamikę. Co gorsza, prognozy przewidują kurczenie się gospodarki również w III kwartale (skąd już blisko do oficjalnego ogłoszenia recesji). Dlatego właśnie gabinet kanclerz Angeli Merkel nie chce czekać i zamierza podjąć działania już w najbliższym czasie. Byłoby to wydarzenie bez precedensu, gdyż największa lokomotywa gospodarcza Europy jeszcze nigdy w historii nie potrzebowała stymulacji fiskalnej. Dla Polski to bardzo dobre informacje, ponieważ słaba kondycja najważniejszego partnera nigdy nie przynosi nic dobrego. Plan ratunkowy wprowadzony za naszą zachodnią granicą powinien być lekarstwem, który przywróci Niemcy na ścieżkę wzrostu, a w ten sposób pomoże w utrzymaniu nad Wisłą tempa ponad 4% PKB.

Zmienność na złotówce ma się dobrze

Jeszcze wczoraj wydawało się, że panika na kwotowaniach złotego, a co za tym idzie solidne osłabienie krajowej waluty, są już za nami. PLN od początku tygodnia wraz z poprawą sentymentu szybko odrabiał straty, jednak od południa znów nastąpił zwrot sytuacji. Notowania powróciły niemal do środowych poziomów, gdy inwestorzy dość mocno wskazywali na niezrozumiałą panikę (mimo silnych fundamentów rodzimej gospodarki). Co może być przyczyną? Trudno jednoznacznie stwierdzić, gdyż na rynkach klimat inwestycyjny jest całkiem niezły i wydaje się, że złoty nie wykorzystuje tej sytuacji. Należy jednak nadmienić, że na innych rynkach wschodzących odpływ kapitału jest także duży. W tym tygodniu zmienność powinna zostać podtrzymana, ponieważ przed nami jeszcze protokoły z posiedzeń EBC i Fed oraz cały pakiet PMI, które wypadają coraz gorzej.

Karuzela nastrojów, czyli prezydent Donald Trump w pełnej krasie

Pozytywne wieści napłynęły też zza oceanu. Wydaje się, że przywódca USA postanowił (przynajmniej na chwilę) zawiesić broń w wojnie handlowej z Chinami i dzięki temu wszędzie udało się usłyszeć bardziej optymistyczny ton. Dzisiaj ma zostać podjęta decyzja o wydłużeniu tymczasowej licencji dla firmy Huawei na zakup amerykańskich części elektronicznych. Dodatkowo amerykański lider powiedział, że rozważy słowa Tima Cooka (jednego z szefów Apple’a) o nieefektywności wprowadzania taryf celnych, które odwrotnie od zamierzeń faworyzują konkurencję giganta z Cupertino, czyli np. Samsunga. Otwartym pytaniem pozostaje, czy Trump zmieni swoją retorykę i czyny w dłuższej perspektywie na bardziej łagodne w celu ocieplenia stosunków i porozumienia z Państwem Środka?

Mogłoby mu to pomóc w walce o reelekcję, ale równie dobrze ostatnie działania mogą być tylko chwilową woltą, czego doświadczyliśmy już niejednokrotnie w przeszłości. W kontekście nastawienia Trumpa wiele może przynieść sympozjum w Jackson Hole. W trakcie tego wydarzenia głos zabierze szef Fed, a jak wiemy nie jest on zbytnio uwielbiany przez prezydenta USA. Powell już od początku tygodnia zarządził ciszę medialną, co oczywiście wywołało spekulacje, czy na wspomnianym spotkaniu nie padną może jakieś przełomowe słowa. Zapowiedź cyklu obniżek stóp w Stanach, a tym samym zmiana retoryki, z pewnością ucieszy lokatora Białego Domu. Najpoważniejszym problemem w całej tej sytuacji może być fakt, że wtedy wiarygodność Rezerwy Federalnej spadnie niemal do zera, a polityką monetarną największej gospodarki świata będzie rządził poprzez Twittera Donald J. Trump.

Krzysztof Pawlak, ekspert walutowy w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Źródło: Internetowykantor.pl

INFORMACJE O MARCE

Internetowykantor.pl to pierwszy w Polsce kantor online, który działa nieprzerwanie od 2010r. Serwis umożliwia tanią, szybką i przede wszystkim bezpieczną wymianę walut, bez konieczności wychodzenia z domu. Obecnie z usług serwisu korzysta 220 tysięcy klientów, którzy rocznie wymieniają ponad 4 miliardy złotych.