Polski przemysł wrócił do formy.

Aprecjacja złotego chwilowo zahamowana. Świetny wynik krajowej produkcji przemysłowej w lutym. Maleje entuzjazm związany z możliwościami porozumienia handlowego USA i Chin. Sprawa Brexitu utknęła w martwym punkcie po tym, jak przewodniczący brytyjskiego parlamentu zablokował 3. głosowanie na ustawą premier May.


Michał Sikora

Potencjał wzrostowy złotego chwilowo się wyczerpał, gdyż notowania dotarły do istotniejszych oporów, a jednocześnie na rynku spotęgowała się niepewność związana z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE oraz amerykańsko-chińskimi negocjacjami handlowymi. Znakomity wynik krajowej produkcji przemysłowej w lutym (6,9% vs prognoza 4,8%) również nie znalazł uznania w oczach rynku walutowego. Korzyści polskiej walucie może nie przynieść także prawdopodobny gołębi wydźwięk posiedzenia Fed.

Przecena dolara nabrała w ostatnich dniach tempa, więc spodziewana łagodna retoryka została już raczej w pełni zdyskontowana. Inwestorzy liczą na zrewidowanie w dół projekcji wzrostu i inflacji oraz obniżenia prognozowanej liczby podwyżek stóp procentowych z 2 do przynajmniej 1. W związku z tym jakiekolwiek zaskoczenie w jastrzębią stronę powinno spotkać się z proporcjonalnie większą reakcją rynku i podbiciem notowań amerykańskiej waluty, któremu zwykle towarzyszy spadek zainteresowania aktywami krajów wschodzących.

Tymczasem wygląda na to, że drogi Waszyngtonu i Pekinu coraz wyraźniej zaczynają się rozchodzić. Agencja Bloomberg podała wczoraj, iż w rozmowach poczyniono raczej krok wstecz, gdyż Chiny odmawiają spełnienia wszystkich żądań USA w obawie, że te nie zniosą taryf po zawarciu porozumienia. Co prawda później The Wall Street Journal poinformował, iż negocjacje są w finałowej fazie i w przyszłym tygodniu czołowi przedstawiciele Białego Domu mają udać się do Pekinu, by dopiąć umowę z końcem kwietnia, jednak inwestorzy coraz mniej już wierzą w pozytywne komentarze wobec braku konkretów. 

Wydawało się, iż kwestia Brexitu nie może być już bardziej skomplikowana, a jednak tak się stało i sprawa utknęła w martwym punkcie. Najpierw północnoirlandzki koalicjant premier May oświadczył, że nie poprze jej ustawy, przekreślając tym samym szanse na jej zaakceptowanie. Następnie przewodniczący brytyjskiego parlamentu w ogóle zablokował głosowanie, argumentując, iż nie można 2-krotnie procesować tego samego projektu. Potrzebna jest zatem znacząca zmiana treści, a taką byłaby unijna propozycja wydłużenia artykułu 50.

Tyle że przewodniczący Komisji Europejskiej, J-C. Juncker, zapowiedział, iż Bruksela nie podejmie decyzji o odroczeniu rozwodu w czasie podczas rozpoczynającego się w czwartek szczytu, jeśli Londyn nie aprobuje wcześniej wypracowanej już umowy brexitowej. Premier May kombinuje zatem, jak obalić decyzję spikera Izby Gmin i doprowadzić do 3. głosowania. Do terminu finalnego opuszczenia Wspólnoty przez Wielką Brytanię pozostało już tylko 9 dni.

Waluty wyceniane są następująco (godz. 15:25):

CHF/PLN – 3,7735 / 3,8055
EUR/PLN – 4,2669 / 4,2993
USD/PLN – 3,7575 / 3,7875
GBP/PLN – 4,9465 / 4,9963
EUR/USD – 1,1296 / 1,1392

Michał Sikora, Dealer walutowy inkantor.pl
Źródło: inkantor.pl