Do trzech razy sztuka.
Przed nami seria głosowań ws. Brexitu. Odroczenie terminu wyjścia może skutkować powtórnym referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Payrolls’y wypadły słabo, ale tempo wzrostu wynagrodzeń jest najwyższe od 2009r. Pozytywny odczyt styczniowej sprzedaży detalicznej w USA zmazał plamę z poprzedniego miesiąca.
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym przynosi kontynuację tendencji z piątku, dzięki czemu złoty umacnia się względem franka, euro i dolara. Kalendarz makro prezentuje się dość skromnie, a uwaga głównie skupi się na prawdopodobnej serii 3 głosowań brytyjskiego parlamentu ws. Brexitu. Jutro posłowie decydować będą o losach porozumienia wypracowanego przez premier May i odrzuconego miażdżącą ilością głosów już w styczniu.
Ponowne „nie” dla tej ustawy skutkować będzie przejściem do rozważenia opcji tzw. twardego wyjścia z UE, które co ciekawe jest popierane przez coraz większą grupę Brytyjczyków. Wg najnowszych sondaży aż 44% obywateli opowiada się za rozwodem bez umowy w razie braku ustępstw ze strony Brukseli. Jednak akurat w parlamencie jest to jedna z niewielu kwestii co do których panuje jednomyślność, więc i ten scenariusz zostanie najpewniej zanegowany.
W takiej sytuacji, w czwartek dojdzie do kolejnego głosowania, tym razem ws. wniosku o odroczenie terminu opuszczenia Wspólnoty. Takie rozwiązanie z pewnością spotka się ze znacznym podniesieniem przez Brukselę tzw. rachunku za Brexit, a poza tym również nie gwarantuje sukcesu w postaci wypracowanie akceptowalnej przez obie strony umowy. Ponadto, w piątek premier May poinformowała, że opóźnienie rozwodu może skutkować przeprowadzeniem drugiego referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Tak więc nadal wiemy jedynie, że nic nie wiemy, mimo iż wg obowiązującego obecnie harmonogramu do rozstania pozostało jedynie 18 dni.
Drugim ważnym dla rynków tematem są oczywiście negocjacje między USA a Chinami. Obie strony donoszą, iż pracują ciężko dniem i nocą, aby sfinalizować umowę spotkaniem głów obu państw jeszcze w tym miesiącu lub w kwietniu. Tymczasem kiepski ubiegły tydzień na giełdach akcji zakończył się słabiutkim na pierwszy rzut oka piątkowym raportem z rynku pracy. Zaledwie 20 tys. nowych miejsc pracy przy oczekiwaniach rzędu 180 tys. pozostawia wiele do życzenia.
Jednak już średnia za pierwsze 2 miesiące roku wygląda przyzwoicie (w styczniu odnotowano przyrost 311 tys. nowych miejsc pracy), a z punktu widzenia polityki stóp procentowych istotne jest podbicie dynamiki wynagrodzeń do 3,4% (najwyższa od 10 lat), która podtrzymuje przy życiu szanse na zwyżkę kosztu pieniądza w drugiej połowie roku. Pozytywnie ocenić też trzeba dzisiejszy odczyt sprzedaży detalicznej za styczeń, który przebił oczekiwania (0,2% vs prognoza –0,1%) po fatalnym wyniku za poprzedni okres i obawach o kondycję amerykańskich konsumentów.
Waluty wyceniane są następująco (godz. 15:20):
CHF/PLN – 3,7831 / 3,8153
EUR/PLN – 4,2904 / 4,3226
USD/PLN – 3,8072 / 3,8374
GBP/PLN – 4,9756 / 5,0246
EUR/USD – 1,1184 / 1,1280