Trump dokręca śrubę Powell’owi i Pekinowi.

Dolar pozostaje inwestycją cieszącą się największą popularnością na rynku walutowym, a kurs głównej pary spadł już poniżej poziomu 1,13. W związku z tym po chwili oddechu, złoty ponownie znajduje się pod presją strony podażowej.


Michał Sikora

Walnie przyczynia się do tego D. Trump, skutecznie gaszący entuzjazm przed rozpoczynającym się w piątek w Buenos Aires szczytem grupy G20. Co prawda z jednej strony prezydent Stanów Zjednoczonych twierdzi, iż są duże szanse na osiągnięcie porozumienia z Chinami, jednak po pewnymi warunkami, które dotyczą m.in. ochrony własności intelektualnej oraz zniesienia barier taryfowych i pozataryfowych.

Z drugiej strony, określił jako wysoce nieprawdopodobne, aby miał przychylić się do prośby Pekinu o niepodnoszenie stawki celnej z 10 do 25% z początkiem przyszłego roku. Co więcej, w przypadku fiaska rozmów Waszyngton jest gotów do nałożenia opłat na kolejne chińskie towary. Wracając do presji na waluty krajów rozwijających się, potencjalnie dziś prezes Fed może jeszcze dołożyć do pieca, jeśli zaprezentuje jastrzębią retorykę. Poza tym na inwestorów czeka również publikacja raportu z ostatniego posiedzenia FOMC, która może rzucić więcej światła na perspektywy podwyżek stóp procentowych w kolejnych 12 miesiącach.

Tymczasem na Starym Kontynencie poprawiły się nieco nastroje geopolityczne, dzięki przyjętej przez UE umowie ws. Brexitu oraz próbach załagodzenia konfliktu wokół budżetu Italii. Włosi w swoim stylu balansują między zapowiedziami o gotowości do rewizji wydatków a wywieraniem presji na Brukselę do respektowania polityki gospodarczej Rzymu.

Z kolei premier May i wypracowana przez nią umowa znalazły się wczoraj w ogniu krytyki byłego ministra obrony, który nazwał porozumienie najgorszym z możliwych. Mimo to notowania funta dynamicznie dziś zyskują w relacji do wspólnej waluty, co pokazuje, iż rynek jednak nie wierzy w realizację scenariusza tzw. twardego Brexitu. Jeśli chodzi o instytucje centralne, to M. Draghi przyznał, że ostatnie dane z Eurostrefy były poniżej oczekiwań, ale jednocześnie wierzy, iż inflacja będzie stopniowo rosła. Pojawiły się zatem wątpliwości, czy EBC będzie w stanie zrealizować zapowiedź podwyżki stóp procentowych w przyszłym roku.

Krajowi bankierzy natomiast zapowiadają chęć utrzymania kosztu pieniądza bez zmian do końca kadencji RPP, a może nawet jeszcze dłużej, gdyż taka stabilizacja sprzyja szybkiemu rozwojowi gospodarczemu i zmniejszaniu skłonności Polaków do emigracji zarobkowej.

Waluty wyceniane są następująco (godz. 15:20):

CHF/PLN – 3,8063 / 3,8383
EUR/PLN – 4,2752 / 4,3061
USD/PLN – 3,7952 / 3,8252
GBP/PLN – 4,8420 / 4,8911
EUR/USD – 1,1215 / 1,1311

Michał Sikora, Dealer walutowy inkantor.pl
Źródło: inkantor.pl