Ożywienie na rynku obligacji korporacyjnych. Co wziąć pod uwagę przy inwestowaniu?
Wysoka inflacja z pewnością skłania coraz więcej inwestorów w lokowanie pieniędzy w obligacje korporacyjne. – Ta opcja inwestowania z pewnością wiąże się z większym ryzykiem, choć często jednocześnie oznacza większy zysk. Przy inwestowaniu w obligacje firm trzeba wyjątkowo skrupulatnie zarządzać ryzykiem – zwraca uwagę Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji z RRJ Group.
Oprocentowanie obligacji korporacyjnych jest zwykle wyższe od oprocentowania obligacji sprzedawanych przez rząd, zapewniają też zysk większy niż lokaty bankowe, w czym należy upatrywać ich atrakcyjności.
– Trzeba zdawać sobie sprawę oczywiście z tego, że obligacje korporacyjne nie należą do najbezpieczniejszych form inwestowania, ale obserwujemy, że coraz więcej osób interesuje się tą opcją. Dlatego przydaje się właściwa wiedza o tym, czego potrzeba do mądrego i świadomego lokowania pieniędzy w obligacje firm. Na polskim rynku obligacji korporacyjnych dominują obligacje zmiennokuponowe, oparte o stawkę WIBOR. To ten wskaźnik przede wszystkim wpływa na wysokość oprocentowania tego typu obligacji oraz jego zmianę w czasie. Analiza prognoz stawki WIBOR pozwala zatem na relatywnie precyzyjne oszacowanie potencjalnych stóp zwrotu wynikających z samego kuponu – przekonuje Jodko.
Jak podkreśla, decydując się na ten instrument inwestycyjny, należy wziąć pod uwagę trzy rodzaje ryzyka.
– Czynników do uwzględnienia jest wiele, ale gdybym miał wymienić najważniejsze, to byłoby to – po pierwsze – sprawdzenie, czy obligacje nie mają białych plam, co oznacza zebranie jak największej wiedzy na temat spółki, w którą chcemy inwestować. Warto czytać nie tylko raporty emitenta (te są lekturą obowiązkową), ale i raporty analityków zewnętrznych. Po drugie, warto zastanowić się, jakie jest ryzyko upadłości. Jak się przed nim zabezpieczyć? Znów analizy specjalistów sporo mogą nam powiedzieć o wskaźnikach płynności i zadłużenia, dług netto versus kapitał własny czy zobowiązani do aktywów. Jak i na czym są zabezpieczone obligacje? To jedna z najważniejszych kwestii. Po trzecie, analizujemy wiarygodność wyceny i możliwości wyjścia ewakuacyjnego. Powtarzam, że zawsze trzeba mieć plan B. Dziś to ważniejsze niż kiedykolwiek. Zawsze więc od razu analizujemy, czy kupione obligacje da się sprzedać – wylicza Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji z RRJ Group.
Obligacje korporacyjne jakich spółek cieszą się w tej chwili popularnością?
– Trudno o jednoznaczny ranking, także dlatego, że wciąż rynek obligacji firm uchodzi za młody. Przy tego typu inwestycjach zwracam uwagę na pewno na rodzaj spółki, biorąc pod lupę wartość versus wzrost. Często zdarza się, że jeśli mam kupić obligacje korporacyjne, to chętniej decyduję się na te spółki, które mają majątek np. w postaci nieruchomości lub obracają gotówką (jak choćby spółki pożyczkowe o odpowiednim ratingu). Przy tego typu firmach można precyzyjnie wskazać powody sukcesu założonych celów i powodzenia dotyczącego spłaty. Wielu szuka raczej firm, które są już dojrzałe i mają zweryfikowany przez rynek pomysł biznesowy. Dlatego między innymi wielu inwestorów ostrzyło sobie zęby na akcje spółki Allegro, które jednak póki co zapowiedziało, że nie planuje emisji obligacji w 2023 roku – stwierdza Jodko.
Z analiz specjalizującego się w raportach dotyczących rynku obligacji korporacyjnych domu maklerskiego Michael / Ström wynika, że na koniec 2021 roku udział obligacji skarbowych był już zbliżony do udziału obligacji nieskarbowych. To pokazuje, jak wzrosło znaczenie rynku obligacji korporacyjnych dla całego systemu finansowego w Polsce.