Po urlopie zostają wspomnienia i… długi
Choć 88 proc. wyjeżdżających w tym roku na wakacje zamierzało sfinansować urlop wyłącznie oszczędnościami, to jednak jak to w życiu bywa nie wszystkim udało się zrealizować plan. Wyniki badania wykonanego na zlecenie BIG InfoMonitor i BIK pokazują, że letnie wyjazdy częściej niż zakładamy wiążą się z zaciąganiem pożyczki i problemami finansowymi.
Mimo że pożyczenie pieniędzy na wakacje bierze pod uwagę raptem 6 proc. Polaków, a 6 proc. zastanawia się co zrobi, to ostatecznie zadłużyć się z powodu letniego urlopu zdarza się co czwartemu rodakowi. Dla co dwudziestej osoby letni wypoczynek okazał się znaczącym problemem finansowym, przy czym niemal dwa razy częściej przytrafiało się to kobietom niż mężczyznom - wynika z badania Instytutu ARC Rynek i Opinia wykonanego na zlecenie BIG InfoMonitor i BIK*. Wśród wszelkiego rodzaju wyjazdów, wyjazdy wakacyjne najczęściej generują konsekwencje finansowe, dystansując imprezy rodzinne, święta, przedłużone weekendy, czy ferie razem wzięte. Zapewne po części z tego powodu, wrzesień jest trzecim po grudniu i styczniu miesiącem w roku, w którym największy odsetek Polaków sygnalizuje kłopoty z opłacaniem bieżących rachunków**. Jak pokazało badanie, w pierwszym miesiącu po wakacjach na problemy z dopięciem domowego budżetu skarży się co ósmy ankietowany - 12 proc. To znacznie mniej niż w grudniu - 49 proc. osób, czy w styczniu - 29 proc., ale więcej niż w pozostałych miesiącach roku.
- Trudno jest się zdyscyplinować, zwłaszcza na letnim urlopie, ale panowanie nad wakacyjnymi wydatkami jest bardzo ważne, szczególnie w rodzinach z dziećmi w wieku szkolnym, gdzie wiadomo, że za chwilę znów będą potrzebne większe sumy na szkolną wyprawkę – zwraca uwagę Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG InfoMonitor. – W celu „ratowania sytuacji” na pewno nie należy przekładać opłat za rachunki, bo może się to skończyć odcięciem usług lub wpisaniem do Rejestru Dłużników BIG, jeśli przeterminowanie przekroczy 60 dni, a kwota zaległości 200 zł. Odradzałbym też branie kolejnych pożyczek czy kredytów jeśli nie wystarcza pieniędzy na obsługę zaciągniętych wcześniej, bo negatywnie wpłynie to na historię kredytową. Zachęcałbym natomiast w przyszłości do przemyślanych ubezpieczeń m.in. mieszkania, które pod naszą dłuższą nieobecność może zostać zalane czy okradzione i samochodu, którym wybieramy się w daleką podróż - dodaje Mariusz Hildebrand.
Młodzi muszą oddać rodzicom i znajomym, starsi bankom
Najczęściej wskazywanym źródłem pożyczek na wyjazdy są inne osoby prywatne np. rodzina i znajomi, odpowiedziało tak 67 proc. ankietowanych. Na pożyczkę od rodziny i znajomych chętniej decydują się osoby młode (72 proc.) w przedziale wiekowym między 25 a 34 lata. Na banki jako źródło finansowania wyjazdu wskazuje 31 proc. badanych. I w tym przypadku to urlopowicze w wieku od 35 do 44 lat z dziećmi są grupą, która najliczniej korzysta z kredytów bankowych (38 proc.). Są i tacy, którzy idą po pieniądze na wyjazd do firm pożyczkowych, choć jest ich najmniej bo niespełna 9 proc. Takie akurat rozwiązanie częściej wybierają osoby młode, do 34 roku życia (12 proc.).
W zależności od tego, kto pożycza pieniądze inne są kwoty „do oddania”. Od rodziny i znajomych pożyczamy nie więcej niż 1000 zł, w firmach pożyczkowych od 500 do 1500 zł, a osoby decydujące się na zadłużenie w banku – najczęściej sięgają po sumy od 1000 do 3000 zł.
Wydajemy 134 zł dziennie na osobę
Kilka złotych wydanych tu, kilkadziesiąt tam i tak wydatki rosną. Jak pokazuje badanie BIG InfoMonitor i BIK, średnio na wyjazd wypoczynkowy w okresie wakacyjnym, licząc dojazd i zakwaterowanie, wydajemy 1400 zł na osobę. Na tym jednak nie koniec, bo do tego dochodzą też bieżące wydatki choćby na jedzenie na mieście czy dodatkowe atrakcje, średnio 135 zł. Największe kwoty to domena osób do 34 roku życia - 164 zł oraz bezdzietnych. Oszczędnie, w porównaniu z innymi, podchodzą do wydatków osoby w wieku 45-60 lat, które na urlopie nie wyciągają z portfela dziennie więcej niż 110 zł.
Problemy finansowe za siedzenie w pubie?
Choć odwiedzanie muzeów i zwiedzanie zabytków to najczęstsza aktywność Polaków podczas wyjazdów rekreacyjnych wymagająca dodatkowych finansów, to jednak największe kwoty niezależnie od wieku, zostawiamy w restauracjach, pubach i klubach.
Ten ostatni rodzaj atrakcji szczególnie preferują osoby młode - 67 proc. i tam też wydają największą część wakacyjnego budżetu, w porównaniu z resztą turystów (43 proc. wydatków). Młodzi nie żałują też pieniędzy na pamiątki, gdy przeciętnie pochłania to 13 proc. bieżących wydatków, to osoby do 34 roku życia przeznaczają na ten cel 18 proc. Z kolei na zabytki i muzea najwięcej przeznaczają osoby po 45 roku życia – 34 proc. wobec średniej 29 proc. Zdecydowanie najmniej osób w naszym zestawieniu decyduje się na wycieczki fakultatywne organizowane przez biura podróży oraz wynajęcie auta, ale jest to m.in. efekt tego, że tylko część respondentów spędzała wakacje z touroperatorem.
*Badanie wykonane przez Instytut ARC Rynek i Opinie, techniką CAWI (Computer Assisted Web Interview), na panelu internetowym będącym własnością ARC (www.epanel.pl) posiadającego ok 40 tysięcy panelistów. Reprezentatywna próba Polaków w wieku od 25 do 60 roku życia, N= 802. Badanie zrealizowano w dniach: 7 – 13 kwietnia 2016 r.
**Badanie „Zachowania Polaków związane z (nie)opłaceniem rachunków” przeprowadzone przez Millward Brown, na zlecenie BIG InfoMonitor na próbie 772 dorosłych osób odpowiedzialnych w gospodarstwie domowym za opłacanie rachunków, wrzesień 2015 r.