Potężne kłopoty europejskich producentów samochodów

Potężne kłopoty europejskich producentów samochodów

Z kłopotami walczy Volkswagen Group i cała branża motoryzacyjna. Problemy niemieckich producentów rozpoczęły się w Chinach, gdzie spółka zaczęła tracić udział w rynku na rzecz lokalnych konkurentów.


Pojawiło się ostatnio wiele informacji, które negatywnie wpływają na kurs akcji europejskich firm motoryzacyjnych, a widać to szczególnie na przykładzie Grupy Volkswagen.

- Cała branża mierzy się obecnie z dwoma wielkimi problemami – mówi w rozmowie z MarketNews24 Tymoteusz Turski, analityk rynku akcji w XTB. – Po pierwsze, rynek europejski jest zdominowany przez tradycyjnych producentów aut, które radziły sobie świetnie, gdy dominowały silniki spalinowe, a teraz światowy rynek przestawia się na pojazdy elektryczne i tutaj te spółki od pół roku nie radzą sobie tak dobrze, jak zapowiadały. Drugi powód to sytuacja na chińskim rynku motoryzacyjnym, gdzie lokalni producenci dostają bardzo dużą pomoc rządową.

Od kwietniowych szczytów akcje BMW potaniały o 40%, Volkswagena o 36%, a Mercedesa o 27%.

Grupa Volkswagen stoi obecnie przed szeregiem poważnych wyzwań, które testują jej zdolność adaptacji i konkurencyjność. Firma zbudowała globalną sieć fabryk zdolną do produkcji nawet 14 mln pojazdów rocznie, jednak w 2023 roku wyprodukowała zaledwie 9,24 mln. Firma straciła ok. 500 tys. sprzedaży samochodów, co odpowiada produkcji dwóch fabryk. Ta sytuacja zmusza Volkswagena do rozważenia bezprecedensowych kroków, w tym zamknięcia fabryk w Niemczech, co nigdy wcześniej nie miało miejsca w 87-letniej historii firmy.

Chiny, będące największym pojedynczym rynkiem dla Grupy Volkswagen, stanowią coraz większe wyzwanie. Mimo że firma dostarczyła 3,2 mln pojazdów w Chinach w 2023 r. (wzrost o 1,6% rok do roku), jej udział w rynku spadł do 14,5% z 15,1% w poprzednim roku. Ta tendencja jest szczególnie niepokojąca w kontekście rosnącej konkurencji ze strony lokalnych producentów pojazdów elektrycznych, którzy szybko zdobywają udziały w rynku.

W pierwszym kwartale 2024 r. sprzedaż pojazdów elektrycznych Volkswagena w Europie spadła o 24% w porównaniu z rokiem poprzednim, podczas gdy sprzedaż w Chinach wzrosła o 91%. Potencjalne straty finansowe i produkcyjne dla europejskich producentów samochodów, w tym Volkswagena, mogą być znacznie większe niż wcześniej przewidywano. Według ostrzeżenia szefa Renault, europejscy producenci samochodów mogą stanąć w obliczu kar sięgających nawet 15 miliardów euro, jeśli nie spełnią unijnych norm emisyjnych.  

Struktura kosztów Volkswagena w porównaniu do konkurencji również stanowi istotne wyzwanie. Firma zatrudnia około 44% swoich ponad 650 000 pracowników w Niemczech, mimo że rynek krajowy stanowi zaledwie 13% całkowitej sprzedaży pojazdów. Ta dysproporcja znacząco wpływa na koszty operacyjne i ogranicza konkurencyjność firmy na globalnym rynku.

Volkswagen zerwał sześć długoterminowych umów z pracownikami, w tym umowę gwarantującą zatrudnienie do 2029 r. Jedna z umów chroni zatrudnienie ok. 120 tys. pracowników od 1994 r. Firma chce zwiększyć swoją konkurencyjność, planując redukcje zatrudnienia poprzez dobrowolne odejścia i wcześniejsze emerytury. Niektóre z odpraw mogą sięgać nawet 450 tys. euro. Zmiany dotyczą również wynagrodzeń. Firma chce obniżyć koszty (o 20%) i skrócić czas rozwoju produktów (z 50 do 36 miesięcy), co może zmusić ją do zamknięcia niemieckich fabryk. Związki zawodowe sprzeciwiają się tym planom i proponują alternatywne rozwiązania, takie jak przejście na 4 dniowy tydzień pracy.

- Sytuacja jest na tyle poważna, jak przyznają przedstawiciele spółki, że samo cięcie kosztów już nie wystarczy – komentuje ekspert XTB. – Zyski spółki topnieją i będzie musiała sięgać po bardziej niekonwencjonalne rozwiązania.

Kurs akcji koncernu znajduje się obecnie blisko historycznych minimów, co często rodzi u inwestorów pytanie czy jest to dobry moment na rozważanie inwestycji. Trudna sytuacja Volkswagena została szczególnie odzwierciedlona na wskaźniku P/E forward. Znajduje się on w trendzie spadkowym i jest obecnie na najniższych poziomach od lat.

Wskaźnik P/E forward BMW, choć niższy niż historycznie, utrzymuje się na wyższym poziomie niż Volkswagena, sugerując większe zaufanie inwestorów. Kurs akcji BMW wykazuje większą stabilność i odporność na wahania rynkowe niż Volkswagen. Te różnice mogą wynikać z pozycjonowania BMW w segmencie premium, co potencjalnie zapewnia większą odporność.

- Choć akcje europejskich spółek motoryzacyjnych zostały mocno przecenione, to nadal istnieje potencjał, aby te przeceny były kontynuowane, ponieważ z ryku napływają kolejne złe informacje – dodaje T.Turski z XTB.

Źródło: MarketNews24
MarketNews24