Iran, USA, Chiny – kto trzyma dziś w ręku losy światowych rynków?

Wojna Izrael Iran

Rynki finansowe na całym świecie znalazły się w stanie podwyższonej nerwowości. Wzrost napięć geopolitycznych na Bliskim Wschodzie, niestabilna polityka handlowa USA oraz niepewność wokół decyzji Rezerwy Federalnej sprawiają, że inwestorzy lawirują między nadzieją na obniżki stóp procentowych a strachem przed rosnącą inflacją.


  • Rynki finansowe reagują nerwowo na eskalację konfliktu Iran-Izrael, rosnące ceny ropy i zawirowania geopolityczne.

  • Złoto i surowce energetyczne zyskują, inwestorzy szukają bezpiecznych przystani w obliczu globalnej niepewności.

  • Oczekiwania względem Fed pozostają niejednoznaczne, mimo pozytywnych danych z gospodarki USA i Chin.

Ropa, złoto i konflikt Iran-Izrael – surowce na pierwszym planie

Rosnące napięcia między Iranem a Izraelem błyskawicznie odbiły się na notowaniach surowców. Cena ropy Brent chwilowo przekroczyła 78 USD za baryłkę, a WTI skoczyła o ponad 6%, by później ustabilizować się w okolicach 74 USD. Inwestorzy obawiają się zakłóceń w dostawach ropy przez Cieśninę Ormuz – strategiczny punkt tranzytowy dla około 20% światowej podaży surowca. Jak twierdzą analitycy, ewentualne zamknięcie tego szlaku przez Teheran mogłoby doprowadzić do gwałtownego wzrostu cen energii i zakłócić globalną gospodarkę.

Wraz z ropą zyskuje także złoto, które tradycyjnie pełni rolę bezpiecznej przystani w czasach niepokoju. Cena uncji kruszcu utrzymuje się w okolicach 3430 USD – zaledwie kilkadziesiąt dolarów poniżej historycznego rekordu z kwietnia. Analitycy oceniają, że dalsza eskalacja konfliktu może wywindować cenę złota jeszcze wyżej, tym bardziej że trend wzrostowy wspierany jest nie tylko przez geopolitykę, ale też politykę de-dolaryzacyjną banków centralnych i rosnące oczekiwania względem obniżek stóp w USA.

Fed w zawieszeniu – obniżki stóp? Jeszcze nie teraz

Pomimo pozytywnych danych z amerykańskiej gospodarki – w tym wyhamowania inflacji oraz odbicia nastrojów konsumenckich – Rezerwa Federalna nie śpieszy się z decyzją o obniżeniu stóp procentowych. Wprawdzie rynek pieniężny wycenia już 70% szans na cięcie we wrześniu, jednak wielu analityków przestrzega przed zbytnim optymizmem.

Rynek pracy wciąż pozostaje solidny, choć pojawiają się pierwsze sygnały spowolnienia, jak wzrost liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Inflacja konsumencka spada, ale jej trajektoria wciąż może zostać zaburzona przez rosnące ceny energii oraz niepewność związaną z nową rundą ceł nałożonych przez administrację Trumpa.

Jak wskazują eksperci, Fed najpewniej pozostanie w trybie „czekania i obserwacji” aż do września, obserwując wpływ ceł na inflację i popyt konsumencki. Ewentualna obniżka stóp przed tym terminem byłaby możliwa tylko w przypadku silnego pogorszenia sytuacji na rynku pracy.

Polityka handlowa USA i jej globalne konsekwencje

Prezydent Donald Trump kontynuuje agresywną politykę celną, co ponownie wprowadza niestabilność na globalnych rynkach. W ostatnich tygodniach nałożono nowe taryfy na towary z Kanady, Meksyku i Chin – łącznie sięgające 55%. Mimo zawarcia częściowego porozumienia z Pekinem, wielu analityków uznaje je za symboliczne, a nie strategiczne.

Efekty tej polityki są dwojakie: z jednej strony widoczna jest chęć relokacji łańcuchów dostaw i poszukiwania nowych rynków, z drugiej – podwyższone ceny towarów konsumpcyjnych mogą w dłuższej perspektywie wpłynąć negatywnie na popyt i wzrost gospodarczy. Analitycy twierdzą, że jeszcze nie zobaczyliśmy pełnych skutków taryf w danych inflacyjnych – ich wpływ może ujawnić się dopiero po kilku miesiącach.

Chiny odbijają, ale problemy pozostają

Na drugim końcu globu Chiny zaskoczyły pozytywnymi danymi o sprzedaży detalicznej, która wzrosła w maju o 6,4% r/r – to najszybszy wzrost od końcówki 2023 roku. Pomogły rządowe subsydia i sezonowe wyprzedaże w e-commerce. Jednocześnie produkcja przemysłowa i inwestycje pozostają słabsze niż oczekiwano, a sektor nieruchomości nadal hamuje wzrost gospodarczy.

Eksperci podkreślają, że mimo pozornej stabilizacji w eksporcie, Chiny wciąż mierzą się z ryzykiem deflacji i słabym popytem wewnętrznym. Władze nie spieszą się jednak z dodatkowymi bodźcami fiskalnymi – kolejne programy wsparcia spodziewane są dopiero w III kwartale, jeśli tempo wzrostu spadnie poniżej 4,5%.

Dodatkowo, mimo tymczasowego rozejmu w wojnie celnej z USA, eksport do Stanów Zjednoczonych spadł w maju aż o 34% r/r, co pokazuje głęboką deglobalizację między dwiema największymi gospodarkami świata.

Źródło: MarketPortal.pl