Czy Fed zaryzykuje? Stopy procentowe w cieniu wojny, inflacji i presji politycznej

Rynki finansowe znalazły się w epicentrum geopolitycznego i ekonomicznego zamętu. Wojna na Bliskim Wschodzie, niepewność wokół amerykańskiej polityki monetarnej oraz masowy zwrot banków centralnych ku złotu tworzą mieszankę, która może znacząco zmienić układ sił na globalnej scenie gospodarczej.
-
Konflikt Iran-Izrael winduje ceny ropy i podsyca obawy o globalną niestabilność.
-
Rekordowe zakupy złota przez banki centralne wskazują na słabnące zaufanie do dolara.
-
Fed w pułapce decyzyjnej – presja polityczna rośnie, a inflacja i bezrobocie ciągną w przeciwnych kierunkach.
Globalna niestabilność: ropa drożeje, rynki reagują nerwowo
Wojna pomiędzy Iranem a Izraelem wchodzi w kolejną fazę, nie pozostając bez wpływu na rynki finansowe. Analitycy oceniają, że eskalacja konfliktu może być najpoważniejszym wydarzeniem geopolitycznym od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Choć kluczowa infrastruktura energetyczna na razie została oszczędzona, pojawiają się sygnały, że kolejne uderzenia mogą objąć strategiczne punkty eksportowe, takie jak terminale gazowe i naftowe.
Ceny ropy naftowej już teraz reagują dynamicznie – Brent i WTI rosną o ponad 2%, a niektórzy traderzy obawiają się, że nawet częściowa blokada cieśniny Ormuz mogłaby doprowadzić do skokowego wzrostu cen. Choć eksperci wskazują, że ryzyko całkowitej blokady pozostaje niskie, wzmożona aktywność militarna w regionie zwiększa niepewność i premiuje surowce jako bezpieczne aktywa.
Notowania amerykańskich indeksów również pokazują narastające napięcie. Dow Jones, Nasdaq i S&P 500 odnotowały spadki rzędu 0,3–0,5%, a inwestorzy z niepokojem oczekują decyzji Fed ws. stóp procentowych.
Fed w stanie zawieszenia: inflacja, bezrobocie i presja polityczna
Rezerwa Federalna USA znajduje się w “monetarnym czyśćcu” – jak określają analitycy – ponieważ dane gospodarcze ciągną politykę pieniężną w przeciwnych kierunkach. Z jednej strony inflacja wyhamowuje i zbliża się do celu 2%, z drugiej – rośnie bezrobocie i pojawiają się oznaki spowolnienia konsumpcji.
Sprzedaż detaliczna w maju spadła o 0,9%, co zaskoczyło ekonomistów. Jednocześnie groźba nowych taryf handlowych wprowadzanych przez prezydenta Trumpa może doprowadzić do ponownego wzrostu cen. To oznacza, że Fed musi brać pod uwagę nie tylko dane, ale też polityczne ryzyka – zwłaszcza w obliczu nacisków ze strony Białego Domu.
Trump i jego administracja mocno krytykują przewodniczącego Jerome’a Powella za brak obniżek stóp. Sam prezydent określił Powella mianem “numbskulla” i argumentuje, że bez cięć kosztów pożyczkowych gospodarka nie osiągnie pełni potencjału. Co więcej, brak redukcji stóp może pogłębić problem kosztów obsługi zadłużenia federalnego, które sięgają już setek miliardów dolarów rocznie.
Rynek spodziewa się dwóch obniżek stóp procentowych w drugiej połowie 2025 roku, jednak Fed deklaruje gotowość do cierpliwości, czekając na wyraźniejsze sygnały z gospodarki.
Złoto jako schronienie: banki centralne odwracają się od dolara
W tym kontekście złoto wraca na pozycję lidera bezpiecznych aktywów. Aż 95% banków centralnych przewiduje wzrost globalnych rezerw złota w ciągu najbliższego roku, a rekordowe 43% zamierza samodzielnie zwiększyć swoje zasoby.
Zakupy złota przez banki centralne przekraczają 1000 ton rocznie, co oznacza ponad dwukrotny wzrost względem średniej z ostatniej dekady. Główną motywacją jest rosnąca nieufność wobec dolara, którego udział w globalnych rezerwach – zdaniem bankierów – ma wyraźnie spaść w ciągu pięciu lat.
Równocześnie cena złota utrzymuje się na rekordowo wysokich poziomach, notując 27% wzrost od początku roku. Analitycy twierdzą, że jeżeli Fed faktycznie zacznie obniżać stopy, a konflikt na Bliskim Wschodzie się zaostrzy, to kurs złota może osiągnąć 2500–2700 USD za uncję do drugiej połowy 2026 roku.
Co ciekawe, niektórzy eksperci dostrzegają tzw. efekt Trumpa – “Trump put” – który miałby w dłuższej perspektywie ograniczyć popyt na złoto, jeśli administracja prezydencka zdecyduje się złagodzić kurs polityki gospodarczej w obawie o poparcie społeczne i stabilność rynków.
Rynki w cieniu niepewności: energia, dolary i nieprzewidywalna polityka
2025 rok to rok zmienności – wskazują eksperci. Zmieniające się priorytety geopolityczne, niejednoznaczne dane makroekonomiczne i rosnąca presja na instytucje bankowe składają się na wyjątkowo nieprzewidywalny obraz rynku.
Choć fundamenty gospodarki amerykańskiej są wciąż solidne, narastające ryzyka zewnętrzne – od wojny na Bliskim Wschodzie po skutki wojny handlowej – stawiają pod znakiem zapytania zarówno trajektorię wzrostu, jak i stabilność inflacyjną.
Inwestorzy z jednej strony uciekają do bezpiecznych aktywów (złoto, obligacje skarbowe), z drugiej – próbują zabezpieczyć się przed szokami podażowymi na rynku ropy. W tle wciąż toczą się negocjacje handlowe, a zmiana struktury rezerw walutowych może wywrzeć długofalowy wpływ na siłę dolara jako globalnej waluty rezerwowej.