Czerwony pasek dla branży edukacyjnej, czyli dobra kondycja firm oferujących zajęcia pozaszkolne.
Dla ponad 4,5 mln polskich uczniów właśnie zaczynają się wakacje. Dzieci zrobią sobie także przerwę w zajęciach dodatkowych. Szacuje się, że w Polsce 70 proc. dzieci i młodzieży uczestniczy w pozalekcyjnych zajęciach językowych, sportowych lub artystycznych. Nie wspominając o korepetycjach i zajęciach wyrównawczych. Jak widać w danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, BIK i Bisnode Polska, przekłada się to na pozytywną kondycję firm zajmujących się edukacją pozaszkolną. Prawie 60 proc. ma co najmniej dobrą sytuację finansową, a odsetek firm z problemami w płatnościach wobec kontrahentów i banków nie przekracza 3 proc.
Zgodnie ze światowym rankingiem Pearsona, Polska znalazła się na wysokim 10. miejscu pod względem poziomu edukacji dzieci. Jednak w powszechnej opinii szkoły publiczne nie gwarantują odpowiedniego poziomu nauczania. Zyskuje na tym branża edukacji pozaszkolnej. Eksperci są zdania, że dane, zgodnie z którymi z korepetycji korzysta 17 proc. dzieci, mogą być mocno zaniżone. Zajęcia wyrównawcze to już nie tylko konieczność w przypadku słabych ocen. Z pomocy korzystają zarówno uczniowie najmłodszych klas, gdzie liczy się zdobycie jak najlepszych podstaw, poprzez średnie szczeble, gdzie pogłębia się wiedzę, aż po ostatnie lata edukacji, w których należy solidnie przygotować się do egzaminów, od których będzie zależała przyszłość dziecka. Najkorzystniej w branży wypadają właśnie podmioty wspomagające edukację. Chodzi głównie o mikro firmy zatrudniające nie więcej niż 9 osób, które oferują korepetycje, zajęcia wyrównawcze i logopedyczne. Jak pokazuje analiza wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska, aż cztery piąte takich podmiotów radzi sobie dobrze lub bardzo dobrze. Jedynie mniej niż 5 proc. jest w jednoznacznie złej sytuacji finansowej. Najgorzej wypadają podmioty oferujące zajęcia sportowe, ale i w tym przypadku większość (53 proc.) jest w dobrej i bardzo dobrej sytuacji finansowej.
Akurat na ich kondycję może mieć wpływ niski poziom aktywności fizycznej wśród dzieci. Zgodnie z zaleceniami WHO każde dziecko w wieku 5-17 lat powinno spędzać przynajmniej godzinę dziennie na ćwiczeniach fizycznych. Szacuje się, że ponad 70 proc. dzieci nie spełnia tego warunku. W przypadku szkół językowych często z zajęć korzystają także osoby dorosłe, ciężko więc oceniać jaką część biznesu generują wyłącznie dzieci. Nauka języków jest dziś bardzo popularna, co przekłada się na silną konkurencję, dodatkowo również z licznymi aplikacjami umożliwiającymi naukę przez internet, a to wpływa na obniżenie marży i pogorszenie kondycji finansowej, stąd 43 proc. firm złej i słabej kondycji finansowej.
Firmy zajmujące się edukacją solidnie spłacają długi
Dobra kondycja finansowa edukacji pozaszkolnej widoczna jest również w jej niewielkiej skali zaległości wobec banków i partnerów biznesowych. Firmom zajmującym się edukacją pozaszkolną rzadko zdarzają się opóźnienia płatności. Jak wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy BIK, nie reguluje swoich zobowiązań kredytowych i pozakredytowych mniej niż 3 proc. firm. Dla porównania w całej gospodarce niesolidnych płatników jest 6,3 proc. Całkowite niespłacone zadłużeniu wobec banków i partnerów biznesowych wynosi niecałe 122 mln zł (dane za I kwartał 2019). W przypadku podmiotów wspierających edukację i oferujących korepetycje, których kondycja jest oceniania najlepiej, odsetek firm z przedawnionym zadłużeniem wynosi 2,3 proc. Ich średnia zaległość jest jednak znacząca i przekracza 181 tys. zł. Wśród firm zajmujących się nauką języków obcych jedynie 1,5 proc. ma na koncie niezapłacone faktury i raty kredytów. Również pod względem średniej zaległości, z wynikiem 25,7 tys. zł, wypadają najkorzystniej.