Przyczyny ożywienia na granicy polsko-ukraińskiej

Przyczyny ożywienia na granicy polsko-ukraińskiej

Rok temu codzienne dane publikowane przez Straż Graniczną wskazywały, że nie było masowej migracji – choć faktem jest, że od 22 sierpnia ub. roku nastąpił  wzrost o 13 % w ruchu na granicy polsko-ukraińskiej. Bilans migracyjny wyszedł na zero, ponieważ tyle samo osób wjeżdżało, co zostało odprawionych do Ukrainy (23.10.2022 było to 25,2 tys. i tyle samo odprawiono z Polski). 


Po krótkim ożywieniu we wrześniu br. kiedy to 73 000 więcej Ukraińców wyjechało z Ukrainy do Polski niż wjechało na Ukrainę (średnio dziennie było to około 26-27 tys.), w październiku już widać wyraźnie, że ruch się stabilizuje i wszystko wskazuje na to, że będzie wyglądał tak samo jak rok temu – wskazują eksperci Centrum Analitycznego Gremi Personal, międzynarodowej agencji zatrudnienia. Przywrócone po 18 latach połączenie kolejowe ze Lwowa do Warszawy może nieznacznie zwiększyć liczbę przyjezdnych. 

Od początku rosyjskiej wojny do Polski przybyło ponad 16,19 mln Ukraińców, a odprawiono - 14,398 mln. – wskazuje to na to, że w ciągu roku przybyło ponad dwa razy więcej uchodźców, ale już większa liczba, bo prawie 1/3 wróciła do kraju (rok temu do Polski trafiło 7,246 mln os. uchodźców, a do kraju powróciło 5,437 mln os.). 

Analitycy Gremi Personal wyjaśniają, że trend ten ma kilka przyczyn: Ukraińcy, którzy znaleźli schronienie w innych krajach europejskich wracają do swoich tymczasowych domów po sezonie wakacyjnym. Taka tendencja miała miejsce jeszcze przed wybuchem wojny, kiedy migranci zarobkowi wracali do domu latem i wracali do Polski do pracy jesienią. Kolejnym ważnym czynnikiem jest chęć połączenia się z rodziną - matki z dziećmi mieszkające w Europie wracały latem do swoich mężów. Według oficjalnych danych 59,3% Ukraińców, którzy wyjechali z kraju w 2022 roku, to matki z dziećmi.  Ponadto ponowne zagrożenie przerwami w dostawie prądu zintensyfikowało tę dynamikę, a na podstawie sytuacji na granicy w październiku-listopadzie 2022 r. liczba Ukraińców opuszczających Ukrainę można prognozować, że liczba ta wzrośnie do grudnia. 

Okres prac sezonowych dla pracowników tymczasowych otwierają przygotowania do świąt i Nowego Roku – wielu Ukraińców poszukuje takiej właśnie pracy. Według rekruterów najpopularniejsze oferty pracy, które nie wymagają znajomości języka ani dodatkowych kompetencji, oferowane są w dziedzinie logistyki, e-commerce, przemyśle spożywczym i lekkim. 

Spodziewamy się, że liczba Ukraińców w Polsce wzrośnie zimą, podobnie jak w ubiegłym roku. Przed wojną dziesiątki tysięcy Ukraińców opuściło Polskę pod koniec sierpnia, aby przygotować swoje dzieci do szkoły. Obecnie obserwujemy tę samą dynamikę, ale w mniejszym stopniu ze względu na fakt, że wiele dzieci wyjechało za granicę. – komentuje Anna Dzhobolda, dyrektorka ds. rekrutacji międzynarodowych Gremi Personal.

Pomimo dwucyfrowej inflacji, Polska nadal jest atrakcyjnym rynkiem pracy dla Ukraińców, choć tysiące uchodźców wyjechało dalej na zachód w poszukiwaniu pracy i bezpieczeństwa. 

Niektóre z ww. sektorów są zależne od ukraińskiej siły roboczej w 30-50%, dlatego nie dziwi nas, że ten napływ wzrasta przed świętami Bożego Narodzenia. Dlatego spodziewamy się, że do końca roku liczba przyjeżdżających Ukraińców będzie rosła, ale od przyszłego roku może stopniowo maleć, ponieważ Ukraińcy zaczęli wracać do kraju lub przenosić się do innych krajów europejskich oferujących wyższe wynagrodzenia, takich jak Holandia, Niemcy, Włochy czy Wielka Brytania. W przyszłym roku Polska stanie przed dużym wyzwaniem w konkurencji o ukraińskiego pracownika, który obecnie stanowi znaczący czynnik gospodarczy dla każdego kraju europejskiego. - dodaje Dzhobolda.
Źródło: Gremi Personal