Co czeka złotego w 2023 roku?– komentarz ekspercki Tomasza Gessnera, analityka rynków finansowych, Tavex.
Rok 2022 był dla krajowej waluty niezwykle wymagający. Złoty mierzyć musiał się nie tylko z silnie drożejącym globalnie dolarem, czy wystrzałem inflacji w Polsce, ale i niespotykanymi od lat ryzykami geopolitycznymi w naszym regionie. Co będzie się liczyć dla krajowej waluty w tym roku?
Wszystko po 5 zł – rok 2022 dla złotego
Miniony rok na dolarze podzielić można na pierwsze trzy kwartały oraz kwartał ostatni. Mniej więcej do końca września amerykańska waluta wyraźnie umacniała się względem złotego, osiągając pod koniec III kwartału niespotykany do tej pory poziom aż 5,06 zł. W tym samym czasie swój szczyt pobił też frank szwajcarski, osiągając wówczas pułap 5,14 zł. Ponieważ pierwsze trzy kwartały były też okresem wyraźnego spadku głównej pary, a więc eurodolara, który zszedł na kilka tygodni poniżej parytetu, relatywnie słabiej we wrześniowym punkcie przesilenia zachowało się natomiast euro w relacji do złotego. Wrześniowy szczyt, ustanowiony pod poziomem 4,90 zł, nie zdołał już jednak poprawić szczytu osiągniętego na początku marca, testującego wówczas okrągłą barierę 5 zł.
Od czego zależy wartość złotego w 2023 roku?
Analizując sytuację złotego, jaka może spotkać krajową walutę w rozpoczętym roku, należy przede wszystkim przyjrzeć się liście kluczowych czynników, które mają wpływ na jej kondycję.
W pierwszej kolejności są to losy dolara na głównych parach. Jak powszechnie wiadomo, jego osłabienie sprzyja rynkom wschodzącym i ich walutom, a więc i złotemu. Kolejnymi liczącymi się aspektami są: kwestia zaostrzenia, bądź złagodzenia konfliktu za naszą wschodnią granicą, kształtowania się inflacji i dopasowania do niej polityki monetarnej RPP, ale także kontekst jesiennych wyborów parlamentarnych. Ponadto do tej listy dorzucić możemy też politykę pozostałych banków centralnych, czy kwestię wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Widmo recesji
Ryzyko materializacji globalnej recesji wpłynąć może na sentyment inwestycyjny, chociażby z racji widma spadających zysków przedsiębiorstw i w konsekwencji kondycji amerykańskiego rynku pracy. Jeśli więc w pierwszej części tego roku wspomniane ryzyka się zmaterializują, byłby to okres tworzący ponownie presję osłabienia złotego do najważniejszych walut, ponieważ umacniałby się dolar na głównych parach. Gdy jednak skala tego gospodarczego spowolnienia, czy też recesji, okaże się zbyt poważna, bankierzy centralni i rządy ponownie ruszą z odsieczą w postaci luźniejszej polityki monetarnej i fiskalnej. I byłby to najprawdopodobniej dobrze znany z historii moment zwrotny na rynkach, w którym ponownie należałoby się zainteresować powrotem do złotego.
Względy geopolityczne
Nie sposób nie wspomnieć też o toczącej się za naszą wschodnią granicą wojnie, która jak pokazał miniony rok, rzutuje wyraźnie na wyceny krajowych aktywów. Globalne rynki już do tego konfliktu nieco przywykły, natomiast lokalnie ma on dla nas cały czas bardzo duże znaczenie.
Rozpoczęty rok stoi pod znakiem braku większych zmian, a więc utrzymania konfliktu, ale bez jego znaczącej eskalacji, czy też deeskalacji, zwłaszcza w zakresie opuszczenia granic Ukrainy. Oznacza to jednocześnie, że gdyby do takich zmian doszło, od razu może mieć to duży wpływ na złotego. Geopolityka jest natomiast na tyle złożoną dziedziną, że kierunku tego konfliktu w kolejnych kwartałach rozstrzygać nie sposób. Dla złotego jest on więc dużym czynnikiem ryzyka, ale i jednocześnie szansą na dalsze zredukowanie zeszłorocznych strat w przypadku deeskalacji i rozpoczęcia rozmów pokojowych.
Polityka wewnętrzna i decyzje RPP
Ostatnie decyzje w zakresie utrzymania stóp procentowych oraz spadająca dynamika inflacji, zarówno w Polsce, jak i na świecie, dają w najbliższych miesiącach pewien komfort Radzie Polityki Pieniężnej. Tylko jakiś silny powrót napięć inflacyjnych, czy wyraźne osłabienie złotego o geopolitycznym podłożu, mogłyby scenariusz braku podwyżek stóp zakłócić. Na razie zakładać należy, że ze stopą 6,75% dotrzemy do jesiennych wyborów, a jeśli sytuacja pozwoli, tuż przed nimi nie można także wykluczyć jakiejś obniżki, której sugestie także zaczęły się w ostatnim czasie pojawiać. Jeśli miałaby ona odczuwalnie przełożyć się na poprawę nastrojów kierujących się w stronę urn wyborców, najlepszym terminem do jej wdrożenia byłoby posiedzenie zaplanowane na 5-6 września. W ciągu kolejnych miesięcy, z naciskiem na okolice III kwartału, złoty może także silniej reagować na kolejne sondaże.
Nad złotym wisi także temat odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy, który Komisja Europejska zaakceptowała na początku czerwca. Chodzi o 22,5 mld euro dotacji oraz 12,1 mld euro tanich pożyczek, które są rozpisane do końca 2026 roku na transze, które to z kolei mają być wypłacane dwa razy w roku, natomiast ich wypłata uzależniona będzie od spełnienia przypisanych do nich warunków. A jednym z nich jest reforma sądownictwa, której przeprowadzenie uzależnione ma być obecnie od poparcia prezydenta. Przeprowadzenie reformy i w konsekwencji odblokowanie unijnych środków, to czynnik umacniający złotego.
Co czeka złotego w 2023 roku?
Gdyby zatem krótko podsumować wpływ omówionych czynników na złotego, ze strony dolara w pierwszej części roku może pojawić się presja osłabienia krajowej waluty. Później jednak, wraz z odpowiedzią globalnych banków centralnych na spowolnienie gospodarcze, apetyt na ryzykowne aktywa powróci, a zatem i złoty dostanie ponownie wiatru w żagle. Wpływ toczącej się wojny na Ukrainie pozostaje na chwilę obecną neutralny, ale wszelkie zmiany w tej kwestii powinny wyraźnie wpłynąć na kierunek złotego. Ocena tychże zmian jest jednak obarczona dużym ryzykiem błędu. Od strony polityki monetarnej, jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego w zakresie powrotu rosnącej presji inflacyjnej, stopy do jesiennych wyborów powinny już pozostać bez zmian, a być może tuż przed nimi zostaną jeszcze symbolicznie obniżone. Utrzymanie stóp na obecnym poziomie przy spadającej dynamice inflacji, nie powinno natomiast wywierać presji osłabienia złotego z uwagi na kurczące się, ujemne realnie stopy procentowe.
INFORMACJE O MARCE
Tavex jest wiodącym dealerem metali szlachetnych, który oferuje również usługi wymiany walut oraz płatnicze na najlepszych warunkach. Grupa Tavex posiada oddziały w 12 europejskich krajach, w tym 5 w samej Polsce i realizuje ponad 2 miliony transakcji rocznie.