5 sposobów na przygotowanie finansów do trudnej zimy

5 sposobów na przygotowanie finansów do trudnej zimy

Nadchodzi zima… To hasło z Gry o tron zaczyna trafiać na usta wszystkich: polityków, którzy próbują nas na nią przygotować i nas, przerażonych rosnącymi cenami i potencjalnym wzrostem rachunków. Niby wiemy, że łatwo nie będzie, ale zajęci beztroska pierwszych, w pełni po pandemicznych wakacji, jakby zapominamy o przyszłości. Nie dajmy się zaskoczyć zimie, jak zwyczajowo robią to nasi drogowcy i przygotujmy portfele na najgorsze. Jeśli nie nadejdzie, będzie tylko bardzo miło.


Po pierwsze, przegląd budżetu

Rozsądnie myślisz, więc wiesz, że budżet to konieczność. Tylko panowanie nad wydatkami pozwala nam na zachowanie porządku w finansach. Szybko policz, jakie są twoje miesięczne wydatki i sprawdź, ile zostaje ci finansowego „luzu”. Jest niezbędny, bo do swoich codziennych wydatków na żywność musisz dorzucić jakieś 20%, bo takich podwyżek zimą trzeba się spodziewać, a do rachunków: za wodę, ogrzewanie czy prąd trzeba dołożyć około 40%. Na wszelki wypadek, w pozostałych kategoriach, dołóż 10% i teraz sprawdź, czy nadal wystarczy ci pieniędzy, by zachować dotychczasowy poziom życia. Może się okazać, że trzeba sięgnąć po oszczędności.

Pora na audyt majątku

Tak, to ma brzmieć poważnie. Najwyższa pora, by przyjrzeć się swoim zasobom: jaki jest stan twoich oszczędności, ile zainwestowałeś, czy inwestycje przynoszą zyski? Pomyśl, czy twój kapitał jest bezpieczny i czy na pewno nie tracisz. Wyższe stopy procentowe to lepsze oprocentowanie nawet tych bezpiecznych instrumentów, jak obligacje czy konta oszczędnościowe. Sprawdź jeszcze jedno: jaka jest twoja płynność? Łatwy dostęp do pieniędzy to większe pole manewru.

Po trzecie, nie inwestuj

To nie jest dobry czas na duże inwestycje, bo w niepewnych czasach trzeba raczej dbać o zabezpieczenie majątku i płynność. To taki czas, gdy stopniowo na rynku mogą pojawiać się niepowtarzalne okazje: samochody z upadłych firm czy mieszkania, kupione na kredyty i pożyczki, których nie ma z czego dłużej spłacać. Jak informuje portal GoPożyczka.pl - co raz więcej osób ma trudności ze spłatą zobowiązań, ze względu na nieustannie rosnące ceny.

Takich sytuacji zaraz będzie sporo i warto mieć kapitał pod ręką, by móc szybko skorzystać z nadarzających się okazji. Oczywiście, jeśli masz w planach remont, który odkładasz od pięciu lat, zrób go, bo taniej na pewno nie będzie, ale jeśli tylko możesz, wstrzymaj większe wydatki.

Po czwarte tnij koszty i dbaj o pracę

Jest drogo i będzie drożej. To naprawdę idealny moment, by zadbać o maksymalne ścięcie kosztów. Przegląd rachunków, abonamentów i subskrypcji to standard, ale pora na wyjście poza strefę komfortu i wprowadzenie pewnych ograniczeń. Nadmierna konsumpcja sprzyja tylko napędzaniu inflacji, a nie twojemu portfelowi. Wreszcie jeszcze jedno: wielkimi krokami zbliża się koniec rynku pracownika i już za moment o prace może być trudno, dlatego dbaj o dobre relacje z szefem, nie zapominając o dyskretnym rozglądaniu się za wyższym wynagrodzeniem czy dodatkowym zajęciem. Zapewnienie sobie dochodów z różnych źródeł jest chyba jeszcze ważniejsze niż dywersyfikacja inwestycji.

Po piąte spłacaj długi

Tam, gdzie tylko możesz, nadpłacaj lub spłacaj w całości. Serio, wiara w słowa kogokolwiek, kto obiecuje ci, stojąc na molo, że stopy procentowe już nie wzrosną, a wakacje kredytowe to najlepsze co masz w ofercie, to czysta bzdura. Kredyt to nigdy nic dobrego, a zwlekanie z oddaniem długu nie popłaca. Spokojniej się żyje, gdy nie ma się pożyczek, a sen bez koszmaru, co się stanie, gdy zabraknie na ratę to najwyższa wartość. Od tej reguły są dwa wyjątki: nigdy nie spłacaj, jeśli będzie to oznaczać, że stracisz poduszkę finansową lub gdy twoje pieniądze zarabiają więcej, niż wynoszą odsetki.