Tylko groźby, czy jednak twarda wojna handlowa? - Komentarz walutowy z dnia 05.04.2018

Chiny nie dają za wygraną i na pomysły Trumpa od razu odpowiadają tym samym. Szczególnie pomysł wprowadzenia cła na soję musiał wywrzeć wrażenie na prezydencie USA. Póki co nadal to tylko plany, a daty wprowadzenia ograniczeń w handlu nie znane. Właśnie dlatego rynki szybko złapały nową falę optymizmu. PMI wysoko, ale nieco niżej od oczekiwań. Niższa inflacja CPI w Polsce argumentem dla RPP za niezmienionym stóp przynajmniej do końca 2018 roku a może i 2019.


Krzysztof Pawlak

Łapanie równowagi

Na rynkach trwa proces odzyskiwania równowagi po perturbacjach związanych z kolejnym etapem wojny handlowej między USA a Chinami. Co chwila pojawiają się nowe pomysły Trumpa z wprowadzaniem ceł przede wszystkim wymierzonych w Chiny. Państwo Środka nie pozostaje dłużne i od razu reaguje akcjami odwetowymi. Fakt łatwego póki co łapania równowagi przez rynki wynika przede wszystkim z tego, że komunikowane pomysły obu mocarstw nie są automatycznym ich wprowadzaniem.

Odwet Państwa Środka

Choćby przykład takiej sytuacji mieliśmy wczoraj na rynkach. Po komunikacie z Chin dotyczącym odpowiedzi na protekcjonizm USA rynki zalała fala pesymizmu. Z godziny na godzinę jednak awersja do ryzyka gasła w oczach, inwestorzy stwierdzili, że jeśli Chiny nie podały konkretnej daty wprowadzenia swoich ceł to tak naprawdę dają pole do negocjacji i może się okazać, że to tylko groźby. Szczególnie jeśli domysły inwestorów zostały potwierdzone słowami doradcy gospodarczego Trumpa Larrego Kudlowa. Niemniej jednak w hurraoptymizm popadać nie należy. Negocjacje mogą się przeciągać a do tego porywczość Trumpa nie gwarantuje pozytywnego efektu końcowego. Jest więc szeroka furtka do eskalacji konfliktu.

A dolar zyskuje

Bez wątpienia wymiana ciosów między Chinami a USA nie przeszkadza umacniać się dolarowi. I to zarówno do europejskiej waluty jak i tej bezpiecznej jak jen japoński. Wydaje się, że taki stan rzeczy utrzyma się co najmniej do piątkowych danych z rynku pracy USA. Tym bardziej, że raport ADP wyostrzył nieco apetyty.

PMI poniżej prognoz

Dzisiaj na rynek trafiło już parę odczytów makro. Indeksy PMI zarówno dla całej strefy euro jak i Niemiec nieco rozczarowały. Niemniej jednak wskaźniki nadal pokazują solidne wartości więc nie wywołały przeceny euro. O 11 napłynęły informacje o sprzedaży detalicznej w strefie euro za luty. Wynik 0,1% był niższy niż prognoza zakładająca 0,6%. Reakcji na wspólnej walucie jednak nie było.

Dane o bilansie USA w centrum uwagi

O 14.30 poznamy saldo bilansu handlowego USA za luty i liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Szczególnie te pierwsze dane są teraz bacznie obserwowane przez rynek w kontekście wybuchu wojny handlowej. Trump wziął sobie za główny cel zniwelowanie nadmiernego deficytu w obrotach międzynarodowych.

Złoty łapie oddech

Na krajowej walucie względny spokój. Poprawa sentymentu na rynkach pozwoliła nieco się umocnić złotemu. EUR/PLN testował granice 4,20. A trzeba przyznać, że wczoraj krajowa waluta dostała spory czynnik podażowy. Dane o inflacji CPI rozczarowały. Co jest sygnałem dla RPP, że stopy procentowe w Polsce powinny zostać nadal bez zmian. I chyba już nikt nie bierze pod uwagę tego roku jako terminu pierwszej podwyżki.

Krzysztof Pawlak, ekspert walutowy w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Źródło: Internetowykantor.pl

INFORMACJE O MARCE

Internetowykantor.pl to pierwszy w Polsce kantor online, który działa nieprzerwanie od 2010r. Serwis umożliwia tanią, szybką i przede wszystkim bezpieczną wymianę walut, bez konieczności wychodzenia z domu. Obecnie z usług serwisu korzysta 220 tysięcy klientów, którzy rocznie wymieniają ponad 4 miliardy złotych.