Aforti Holding: Ostrożne perspektywy dla rynku akcji sprzyjają obligacjom.

GPW zniżkuje. Według ekspertów Aforti Holding lekkie odreagowanie możliwe będzie jeszcze w tym roku, ale w perspektywie długoterminowej rynek kapitałowy mogą czekać spadki. Inwestorzy zaczynają tym samym przekierowywać środki na rynek obligacji, co – mimo odczuwalnych jeszcze skutków ‘afery GetBack’ – wzmacnia koniunkturę na papiery dłużne.


Paweł Opoka

Malejąca produkcja przemysłowa w Niemczech, skomplikowana sytuacja geopolityczna i gospodarcza we Włoszech, utrudnienia wynikające z wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej czy wojna handlowa na linii USA-Chiny zagrażają pośrednio polskiej giełdzie. Kiepskie nastroje rodzimych inwestorów nie są jednak tylko efektem sytuacji na rynkach międzynarodowych, ale również wypadkową tego, co dzieje się w rodzimej gospodarce. Rynek nie sprzyja inwestycjom giełdowym, a rentowność akcji w porównaniu z rentownością obligacji chyli szalę ku papierom dłużnym. Nie dziwi zatem, że wartość obligacji nieskarbowych, notowanych na Catalyst, wzrosła we wrześniu 2018 roku do 83,1 mld złotych wobec 68,6 mld złotych rok wcześniej.

Od początku 2018 roku kapitalizacja spółek notowanych na GPW w Warszawie spadła aż o 11 proc., do 1 157,1 mld złotych, natomiast indeks WIG20 – po szczytach z końca stycznia 2018 – zmalał o przeszło 400 punktów bazowych. Problemem pozostaje także niska płynność rynku, która w dużym stopniu ogranicza możliwości inwestorów. Zdaniem ekspertów Aforti Holding, rodzimy parkiet jest niedowartościowany, stąd ostatnie miesiące bieżącego roku mogą przynieść lekkie odreagowanie. Nie zmienia to jednak faktu, iż w perspektywie długoterminowej nad głowami osób inwestujących na giełdzie zaczną pojawiać się pierwsze czarne chmury.

Poski rynek kapitałowy pod presją wydarzeń na arenie międzynarodowej

Powodem do zmartwień dla inwestorów może być między innymi spowolnienie gospodarcze u naszych zachodnich sąsiadów, do których trafia blisko 1/3 polskiego eksportu. Według sierpniowych danych produkcja przemysłowa w Niemczech spadła o 0,3 proc., a ostatni październikowy odczyt indeksu ZEW – określający nastroje analityków instytucjonalnych – zmniejszył się do 24,7 pkt., wchodząc tym samym na najniższy poziom od sierpnia 2012 roku.

Problemem pozostaje również napięta sytuacja polityczno-gospodarcza we Włoszech, gdzie populistyczny rząd, wbrew zaleceniom Komisji Europejskiej, nie zamierza ograniczać wydatków budżetowych, a sektor finansowy od dłuższego czasu wskazywany jest jako pięta Achillesa banków na Starym Kontynencie. Jednocześnie niewyjaśniona pozostaje sytuacja Wielkiej Brytanii, która negocjuje z UE warunki wiążące Londyn z Brukselą po opuszczeniu przez UK struktur europejskich.

Co więcej – sytuacji na rodzimym rynku kapitałowym nie poprawiają również doniesienia z USA. Po podniesieniu stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, rosną bowiem rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, które w przypadku tych 10-letnich osiągnęły poziom 3,2 proc., umacniając tym samym dolara. Z drugiej strony – decyzja FEDu spowodowana była dobrą sytuacją makroekonomiczną największej gospodarki świata, a więc początkowe podwyżki stóp procentowych w perspektywie krótkoterminowej nie powinny mieć jeszcze istotnego wpływu na rynek akcji. Dużym ryzykiem pozostaje jednak wojna handlowa na linii USA-Chiny, której efekty mogą mocno uderzyć w giełdowe indeksy.

Zniżkująca GPW – lokalne blokady

Powodów słabości na GPW należy upatrywać również w krajowych wskaźnikach makroekonomicznych . Jednym z nich jest historycznie niski poziom bezrobocia, a co za tym idzie – trudności firm ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników. Jest to problem istotnie hamujący rozwój przedsiębiorstw, a tym samym doskwierający polskiej gospodarce. Inne z czynników mają charakter wprost branżowy. Przedstawicieli przemysłu niepokoją podwyżki cen energii elektrycznej, spowodowane wzrostem praw do emisji CO2. Firmy budowlane, a zwłaszcza te, które tworzą infrastrukturę lądową, zmagają się natomiast z drastycznym wzrostem cen materiałów. Z kolei przedstawiciele sektora motoryzacyjnego – będący dostawcami dla niemieckich fabryk – mogą odczuć problemy wynikające z coraz większej popularności samochodów elektrycznych oraz proekologicznej polityki UE.

Obligacje zamiast akcji?

Według ekspertów Aforti Holding opisane powyżej czynniki nie spowodują w krótkim okresie zakończenia trwającej już od kilkunastu lat hossy na rynku kapitałowym. Tego typu proces może rozpocząć się dopiero za ok. 2-3 lata, co jest z kolei istotnym ryzykiem dla inwestorów długoterminowych, planujących pomnażanie swoich oszczędności w kilkuletniej pespektywie. Dlatego też, przy słabościach rynku akcji, niskim oprocentowaniu lokat – będącym następstwem historycznie niskich stóp procentowych utrzymywanych przez Radę Polityki Pieniężnej – alternatywnym rozwiązaniem pozostają korporacyjne papiery dłużne. Choć także w tym przypadku – chociażby za sprawą niedawnych problemów spółki windykacyjnej GetBack – obserwujemy wycofywanie kapitału
z funduszy inwestycyjnych
nakierowanych na lokowanie środków w obligacje oraz rosnącą awersję do ryzyka. Nie zmienia to jednak faktu, iż wartość obligacji nieskarbowych, notowanych na Catalyst, wzrosła we wrześniu 2018 roku do 83,1 mld złotych wobec 68,6 mld złotych rok wcześniej. W większości przypadków papiery dłużne, szczególnie te emitowane przez największe spółki lub podmioty o stabilnej sytuacje finansowej, umożliwiają osiągnięcie satysfakcjonujących jak na nasze lokalne warunki stóp zwrotu.

W kontekście aktualnej sytuacji rynkowej należy podkreślić to, by każda decyzja inwestycyjna była podejmowana przy pełnej świadomości tak potencjalnych zysków, strat, jak i ryzyka wynikającego
z wyboru konkretnej formy lokowania wolnych środków. Osoby planujące ‘zamrozić’ swoje oszczędności w horyzoncie czasowym nie dłuższym niż 12 miesięcy, nadal mogą koncentrować swoje działania inwestycyjne na rodzimym rynku akcji, ale w szczególności na polskich spółkach blue chips, wobec których prawdopodobieństwo odbicia – w przeciwieństwie do spółek z sektora MSP – pozostaje na stosunkowo wysokim poziomie . Dla pozostałych interesariuszy pozostaje rynek papierów dłużnych, zarówno korporacyjny, umożliwiający uzyskiwanie zwrotu na poziomie przekraczającym 5 proc., jak i ten skarbowy, który niesie mniejsze zyski, ale należy do jednych z najbezpieczniejszych przystani
dla środków finansowych.

Paweł Opoka, wiceprezes zarządu Aforti Holding / Grupa AFORTI
Źródło: AFORTI

INFORMACJE O MARCE

AFORTI to dynamicznie rozwijająca się grupa finansowa, której celem jest wyznaczanie nowych standardów kompleksowej obsługi klienta w zakresie finansów osobistych oraz przedsiębiorstw. W skład holdingu zarządzanego przez Klaudiusza Sytka wchodzą: Aforti Finance – firma świadcząca pozabankowe usługi pożyczkowe dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, Aforti Collections – spółka specjalizująca się w zarządzaniu należnościami i procesach windykacyjnych, Aforti Factor oferujący usługi faktoringowe oraz Aforti Exchange – internetowa platforma wymiany walut. Jednocześnie spółka Aforti Holding, należąca również do AFORTI, jest notowana na NewConnect od sierpnia 2011 roku.